[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pamiętała pierwszego, przerwanego zdania.
 Nie powiedziałyście mi, że myślicie o przeprowadzce 
stwierdził Hamish.
 A dlaczego powinnyśmy? Dlaczego powinnyśmy?  spytała
ostro Jessie i zatrzasnęła mu drzwi przed nosem.
Hamish posmutniał i odszedł.
Spotkał doktora Brodie.
 Idę do pubu na kielicha  powiedział doktor.  Może się do
mnie przyłączysz?
TLR
 Tak, z przyjemnością pozbędę się z ust smaku tego dnia.
 Słyszałem, co się stało  powiedział doktor Brodie.  Najpierw
morfina, a potem ta kradzież pieniędzy, a jedynymi, którzy mogli je
zabrać, są Sean i Cheryl, ale nie znaleziono przy nich leków i na pewno
byli poza wioską, kiedy ukradziono pieniądze.
 Wszystko idzie nie tak, jak trzeba  lamentował Hamish. 
Trzeba było słyszeć te kobiety, podejrzewające się nawzajem, że któraś
z nich ukradła pieniądze. A Jessie i Nessie Currie wystawiły swój dom
na sprzedaż.
 Co?
Doktor ze zdumienia stanął jak wryty.
 Dlaczego? Co się stało?
 Nie wiem. Jessie otworzyła drzwi, ale nie chciała ze mną
rozmawiać. Wszyscy w tej wiosce zmienili się na gorsze od czasu
przyjazdu Seana.
Podeszli do baru. Doktor Brodie kupił dwie podwójne whisky i
usiedli przy małym stole w rogu. Szafa grająca głośno puszczała
muzykę country, ale w końcu brzdęknęła i zatrzymała się, ustępując
miejsca błogiej ciszy.
 Angela znowu zrobiła się dziwaczna  powiedział doktor.
 Ale przecież tak świetnie sobie radzi, uczy się na tych swoich
studiach...  powiedział Hamish.  I jest taka zadowolona.
 Stała się drażliwa na punkcie spóznień i wciąż prosi mnie o
pieniądze na ubranie. Angela!
TLR
Mógłbym przysiąc, że przez większość czasu nie wie nawet, co ma
na sobie. Wiesz, Hamishu, że w ubiegłym tygodniu wróciła z Inverness
z suknią, która kosztowała trzysta funtów! Trzysta funtów! Nie wie-
działem, że jest taki sklep w Inverness, który sprzedaje coś tak
drogiego.
 Och, Inverness przeżywa teraz rozkwit  powiedział Hamish.
 Są tam teraz przeróżne sklepy. Może to my nie jesteśmy na bieżąco.
Może trzysta funtów to nie taka kuriozalna cena za fatałaszek.
 Może nie przy Bond Street, ale to diabelska cena jak za coś, co
nosi się wśród wzgórz i dolin.
 To jakaś wyjątkowa kiecka?
 Nie mnie to oceniać. Jest po prostu czarna, jedyna specjalna
rzecz w niej to to, że ma metkę od Christiana Diora.
 Martwisz się, że zakochała się w kimś innym?  spytał Hamish.
 Nie może być nikogo innego. Jeśli myślisz o Seanie Gourlayu,
zapomnij o tym. Och, zaniosła jakieś dziwne ciasto i różne inne rzeczy
do busa, ale ona taka jest. Zawsze gotowa, żeby powitać każdego
przybysza w wiosce. Ale po początkowych wizytach straciła
zainteresowanie. Jest w niej coś tajemniczego i niespokojnego.
Wyciągnąłem nawet moją latarkę i zbadałem jej oczy, bo chciałem
sprawdzić, czy brała jakieś narkotyki.
 Cóż, zacznijmy od tego, że to wystarczyłoby, żeby każda kobieta
zdenerwowała się na swojego męża  powiedział Hamish.
TLR
 Tak, ale musiałem wiedzieć. To nie narkotyki. Ona jest po prostu
w opłakanym stanie. W jednej chwili mi nadskakuje, a w drugiej mówi
mi, żebym spadał.
 Sean Gourlay...  zaczął Hamish.
 Zapomnij o tym  westchnął doktor Brodie.  Przyznaj, że
masz bzika na jego punkcie od czasu, kiedy tu przyjechał.
 Ale wszystko idzie nie tak od czasu, kiedy się tu pojawił 
zaprotestował Hamish.  Wszystko idzie zle, wszystko się psuje. Pan
Wellington stracił wiarę i wykrzykuje z ambony bzdury, które napisano
w poprzednim stuleciu, choć sam nie wierzy w ani jedno słowo. Pani
Wellington jest w rozsypce, Jessie i Nessie sprzedają dom, a kobiety ze
Wspólnoty Matek są tak złośliwe, że byś w to nie uwierzył. Coś się za
tym wszystkim kryje, a ja muszę się dowiedzieć co!
***
Nazajutrz rano Sean i Cheryl wrócili. W kolejne popołudnie
pokłócili się publicznie na nabrzeżu. Cheryl obrzuciła Seana każdym
możliwym wyzwiskiem, jakie istnieje. Siedziała okrakiem na skuterze i
miała plecak. Jej znajomość wulgaryzmów zadziwiła mieszkańców
wioski, matki zatykały uszy swoim dzieciom, ale same wciąż
nasłuchiwały.
Pomijając wyzwiska, Cheryl skarżyła się, że ma dość tej wioski,
dość Seana, że wyjeżdża i nigdy nie wróci.
Sean wzruszył ramionami, uśmiechnął się leniwie i odszedł dużymi
krokami w kierunku plebanii. Cheryl wyjechała z Lochdubh na
TLR
skuterze przez nowo naprawiony garbaty most, w górę szosy, która
prowadziła obok hotelu na zamku Tommel, a potem znikała z
horyzontu.
O jedno z nich mniej  pomyślał Hamish wściekle.  Zostało
jeszcze jedno.
TLR
ROZDZIAA PITY
To znaczące, gdy posądza się kogoś o to, że nie żyje.
E.C. Bentley
Po tygodniu gwałtownych opadów deszczu ze śniegiem pogoda
znów stała się kojąca, a wody jeziora spokojne. Mewy szybowały
leniwie nad ziemią, pikując od czasu do czasu w dół, aby podziwiać
swoje odbicie, a potem bez trudu znów wzbijały się w górę. Z pozoru
Lochdubh wyglądało tak samo jak zawsze. Czuło się zapach mocnej
herbaty, smoły i torfowych palenisk. Słychać było dzwięki radia, stukot
naczyń, beczące owce i pływające łódki.
Ale pod powierzchnią tego wszystkiego tkwiła jak nowotwór
świadomość kradzieży funduszy Wspólnoty Matek. Hamish,
zastanowiwszy się, jak długo Priscilla miała zamiar go ignorować, w
końcu poddał się i pojechał wąską drogą do hotelu.
Poczuł lekkie ukłucie, kiedy zobaczył ją zajętą w sklepie z
pamiątkami, a jej gładkie blond włosy rozświedone były snopem
światła. Sprzedawała kosztowne pamiątki grupie mężczyzn, którzy, jak
Hamish zauważył z irytacją, nie spieszyli się z zakupami.
TLR
W końcu w sklepie zrobiło się pusto. Priscillą posłała Hamishowi
obojętne spojrzenie i spytała:
 Kawy?
 Byłoby wspaniale. Wieki cię nie widziałem.
 Wiesz, byłam tutaj  powiedziała Priscillą szorstkim głosem. 
Domyślam się, że ty i Doris miło spędziliście czas przy kolacji w
zeszłym tygodniu.
 To ona mnie zaprosiła  odparł Hamish obronnie, ponieważ
czuł się winny. Przyjął zaproszenie, ale zrobił to z nadzieją, iż Doris
powie o tym Priscilli, i tak najwidoczniej się stało.
Priscillą podała mu kubek kawy.
 Cóż, miejmy nadzieję, że nasza nowa recepcjonistka się w tobie
nie zadurzy.
 Nowa recepcjonistka? Co się stało z Doris?
 O rany. Nie powiedziała ci? Wyjechała. Dostała pracę w hotelu
w Perth.
Hamish poczuł jedynie ulgę. Doris prawie mu się oświadczyła i był
to przykry i żenujący wieczór.
 Cóż, co tam ostatnio u ciebie słychać?  zapytała Priscillą.  [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fopke.keep.pl