[ Pobierz całość w formacie PDF ]
księdza Pawłowskiego, nikt jednak nie brał ich poważnie pod uwagę. Cari-tas
odnosił bowiem niezwykłe sukcesy finansowe.
Wkrótce krakowskie środowisko gejowskie poznało księdza. Często
wypuszczał się on w miasto -jak mówiono - w poszukiwaniu interesujących
przeżyć erotycznych. W śledztwie policja rozważała przynajmniej dwa wątki
natury erotycznej, prowadzące do śmierci księdza.
Pierwsza wersja: obu łączyły stosunki homo-seksualne. Gdy tamtego
wieczoru Piotr R. odmówił potrzebującemu księdzu, ten zagroził mu
wyrzuceniem z pracy i pozbawieniem mieszkania.
W drugiej wersji Piotr R. do tej pory nie oddał się księdzu. Po suto
nakrapianej kolacji (ksiądz lubił wypić) zażądał od sekretarza wreszcie
spełnienia powinności. Gdy ten stanowczo odmówił, wybuchła kłótnia, a
potem śmierć. Ten wątek znajduje potwierdzenie w korespondencji Piotra R.
do przyjaciół. "Przeszkadzało mu bardzo - pisał Piotr R. - że mam żonę i
ukochane dziecko. Chciał zrobić wszystko, żeby nas poróżnić. Warunek, że
albo z nim będę, albo zniszczy wszystko to, co udało mi się dać swojej
rodzinie... Nie znałem bardziej podłego człowieka, człowieka, który myślał, że
może zrobić z każdym wszystko dlatego, że posiada wpływy, pieniądze i pod
przykrywką Kościoła jest nietykalny. Nie miał nic wspólnego z osobą
duchownego. Wszystko to doprowadziło mnie do szaleńczej obrony ludzkiej
godności. Stało się to, gdy jego warunki były ostateczne".
21. Seks i pieniądze
Ksiądz Tadeusz Nowok jest proboszczem jednej z parafii w Diecezji
Bielsko-%7ływieckiej zarządzanej przez biskupa Tadeusza Rakoczego. Ks.
Nowok sam zresztą liczy na sakrę biskupią, a utwierdzają go w tym
oczekiwaniu najbardziej prominentni hierarchowie Kościoła w Polsce. Ks.
Nowok jest prawdziwa gwiazdą. Uchodzi za eksperta we wszelkiego rodzaju
sprawach gospodarczych.
Choć bielska parafia do łatwych nie należy i wymaga od swego pasterza
sporej pracy, ksiądz Tadeusz Nowok znajduje czas, aby zarządzać radiem
diecezjalnym "Anioł Beskidów" oraz organizować dla niego zródła
finansowania. Nie dość na tym. Od lipca 2000 roku jest
współprzewodniczącym Komisji Majątkowej Rządu i Episkopatu zajmującej
się zwrotem kościelnych nieruchomości oraz przekazywaniem rekompensat
za działki, których nie da się zwrócić. Ksiądz Nowok za pośrednictwem
zaprzyjaznionego współpracownika Marka Piotrowskiego, pełnomocnika
kilkudziesięciu polskich parafii, "skupuje" co bardziej atrakcyjne działki.
Handluje nimi na różne sposoby, by -jak twierdzi Kuria biskupia w Bielsku
Białej -wspomagać finansowo kierowane przez siebie radio. Wszystko byłoby
w porządku, gdyby nie
fakt, że działki sprzedawane są 10-15 razy taniej od ich faktycznej wartości.
Ksiądz Tadeusz Nowok należy chyba do najbardziej zapracowanych osób
w Polsce. W 2000 roku jemu właśnie powierzono koordynację Narodowej
Pielgrzymki Jubileuszu 2000 do Rzymu. Wraz z kilkudziesięcioma tysiącami
rodaków do papieża pojechali z księdzem Nowokiem najważniejsi
przedstawiciele państwa, z Prezydentem na czele. Może właśnie dlatego
powierzono także jemu kierowanie przygotowaniem do kolejnej Narodowej
Pielgrzymki do Rzymu, w maju 2003 roku, tym samym z oka-zji 25-lecia
pontyfikatu papieża Jana Pawła II.
Talenty gospodarcze pomagaj ą księdzu Tadeuszowi Nowokowi w jego
turystycznych eskapadach seksualnych. Wszystko kosztuje, a nasz bohater
lubi ciepłe klimaty. Wie coś na ten temat Andrzej Na-piórkowski z Chorzowa.
To on za przyczyną księdza stracił żonę, a rozbita rodzina nie będzie już
nigdy przykładem wychowania katolickiego.
Andrzej Napiórkowski poznał przyszłą żonę Edytę w 1992 roku. Miał
wtedy 45 lat. Ona była młodziutką, zgrabną siedemnastolatka. Coś między
nimi ciekawego zaszło, skoro rok pózniej byli już po ślubie. Stadko rodzinne
powiększało się o kolejne dzieci. W zasadzie "sielanka" trwała do 1997 roku.
Edyta miała większe potrzeby niż możliwości męża, choć on szkolił się na
różne sposoby. Nie zapobiegł jednak poszukiwaniu przez Edytę doświadczeń
seksualnych poza małżeństwem. Partnerów
znajdowała także dzięki ogłoszeniom w prasie erotycznej. Na jedno z nich
odpowiedział ksiądz Tadeusz Nowok. Pisał wówczas w liście, że ma 44 lata,
172 cm wzrostu i jest duchownym od 20 lat, że kocha s woj ą pracę, a w
powołaniu pragnie trwać do końca swoich dni. Bardzo doskwiera mu jednak
brak kobiecej przyjazni i ma już dość spędzania urlopu w męskim gronie. I
wreszcie - zdecydowanie ma dość "zaspokajania własnej erotyki na zasadzie
samoobsługi".
Nic więc dziwnego, że skłonna do pomocy potrzebującym Edyta ulitowała
się nad biednym księdzem. Doszło do ich pierwszych spotkań. I tym razem
ujęła swego nowego kochanka czymś wyjątkowym. Ksiądz Tadeusz i Edyta
zafundowali sobie podróż prawie poślubną na Wyspy Kanaryjskie, a potem
jeszcze dwa razy na Majorkę i w Alpy austriackie. Wszystko hojną ręką
finansował zaradny ksiądz Tadeusz Nowok. Od Andrzeja Napiórkowskiego
odeszła żona, pozostawiła mu jedynie małe dzieci i zdjęcie księdza Nowoka,
to na wielbłądzie, to w kąpielówkach, robione przez Edytę w trakcie ich
miłosnej eskapady na Majorkę. Ma też zdjęcie nagiej Edyty, rzekomo
wykonane przez samego księdza.
Ksiądz Nowok nie krył przed Andrzejem niczego. Prowadził z nim
rozmowy telefoniczne, "uzgadniał" daty i miejsca wyjazdów z Edytą. Ciekawy
trójkąt stworzyli nasi bohaterowie.
22. Dlaczego Paetz?
Arcybiskup Juliusz Paetz wyniesiony został do tej godności i mianowany
metropolitą poznańskim 11 kwietnia 1996 roku. Należał do najważniejszych i
najbardziej wpływowych ludzi Kościoła w Polsce. Był członkiem Rady Stałej
Episkopatu Polski i Wielkim Kanclerzem Papieskiego Wydziału
Teologicznego w Poznaniu.
Urodził się 2 lutego 1935 roku w Poznaniu. Pochodził ze starej
wielkopolskiej rodziny bambrów. Na przełomie XVII i XVIII wieku przenieśli się
oni z Bambergu w Bawarii i osiedlili pod Poznaniem. Z czasem całkowicie się
spolonizowali, będąc prawdziwymi patriotami. Ojciec przyszłego arcybiskupa
miał na peryferiach Poznania masarnię i sklep. Juliusz Paetz od zawsze był
urodziwym chłopcem. W wieku 18 lat wstąpił do poznańskiego
Arcybiskupiego Seminarium Duchowego. 28 czerwca 1959 roku przyjął
święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa Antoniego Baraniaka, ówczesnego
metropolity w Poznaniu. Został wikarym w parafii Bożego Ciała w Poznaniu.
W Ostrowie Wielkopolskim pełnił też funkcję kapelana w szpitalu. Udał się na
studia do Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Kontynuował następnie
naukę w Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Uniwersytecie św.
Tomasza
" Angelicum" w Rzymie. Tam obronił pracę doktorską. Od razu otrzymał
ciekawe propozycje pracy w najważniejszych instytucjach Kościoła. Od 1967 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl fopke.keep.pl
księdza Pawłowskiego, nikt jednak nie brał ich poważnie pod uwagę. Cari-tas
odnosił bowiem niezwykłe sukcesy finansowe.
Wkrótce krakowskie środowisko gejowskie poznało księdza. Często
wypuszczał się on w miasto -jak mówiono - w poszukiwaniu interesujących
przeżyć erotycznych. W śledztwie policja rozważała przynajmniej dwa wątki
natury erotycznej, prowadzące do śmierci księdza.
Pierwsza wersja: obu łączyły stosunki homo-seksualne. Gdy tamtego
wieczoru Piotr R. odmówił potrzebującemu księdzu, ten zagroził mu
wyrzuceniem z pracy i pozbawieniem mieszkania.
W drugiej wersji Piotr R. do tej pory nie oddał się księdzu. Po suto
nakrapianej kolacji (ksiądz lubił wypić) zażądał od sekretarza wreszcie
spełnienia powinności. Gdy ten stanowczo odmówił, wybuchła kłótnia, a
potem śmierć. Ten wątek znajduje potwierdzenie w korespondencji Piotra R.
do przyjaciół. "Przeszkadzało mu bardzo - pisał Piotr R. - że mam żonę i
ukochane dziecko. Chciał zrobić wszystko, żeby nas poróżnić. Warunek, że
albo z nim będę, albo zniszczy wszystko to, co udało mi się dać swojej
rodzinie... Nie znałem bardziej podłego człowieka, człowieka, który myślał, że
może zrobić z każdym wszystko dlatego, że posiada wpływy, pieniądze i pod
przykrywką Kościoła jest nietykalny. Nie miał nic wspólnego z osobą
duchownego. Wszystko to doprowadziło mnie do szaleńczej obrony ludzkiej
godności. Stało się to, gdy jego warunki były ostateczne".
21. Seks i pieniądze
Ksiądz Tadeusz Nowok jest proboszczem jednej z parafii w Diecezji
Bielsko-%7ływieckiej zarządzanej przez biskupa Tadeusza Rakoczego. Ks.
Nowok sam zresztą liczy na sakrę biskupią, a utwierdzają go w tym
oczekiwaniu najbardziej prominentni hierarchowie Kościoła w Polsce. Ks.
Nowok jest prawdziwa gwiazdą. Uchodzi za eksperta we wszelkiego rodzaju
sprawach gospodarczych.
Choć bielska parafia do łatwych nie należy i wymaga od swego pasterza
sporej pracy, ksiądz Tadeusz Nowok znajduje czas, aby zarządzać radiem
diecezjalnym "Anioł Beskidów" oraz organizować dla niego zródła
finansowania. Nie dość na tym. Od lipca 2000 roku jest
współprzewodniczącym Komisji Majątkowej Rządu i Episkopatu zajmującej
się zwrotem kościelnych nieruchomości oraz przekazywaniem rekompensat
za działki, których nie da się zwrócić. Ksiądz Nowok za pośrednictwem
zaprzyjaznionego współpracownika Marka Piotrowskiego, pełnomocnika
kilkudziesięciu polskich parafii, "skupuje" co bardziej atrakcyjne działki.
Handluje nimi na różne sposoby, by -jak twierdzi Kuria biskupia w Bielsku
Białej -wspomagać finansowo kierowane przez siebie radio. Wszystko byłoby
w porządku, gdyby nie
fakt, że działki sprzedawane są 10-15 razy taniej od ich faktycznej wartości.
Ksiądz Tadeusz Nowok należy chyba do najbardziej zapracowanych osób
w Polsce. W 2000 roku jemu właśnie powierzono koordynację Narodowej
Pielgrzymki Jubileuszu 2000 do Rzymu. Wraz z kilkudziesięcioma tysiącami
rodaków do papieża pojechali z księdzem Nowokiem najważniejsi
przedstawiciele państwa, z Prezydentem na czele. Może właśnie dlatego
powierzono także jemu kierowanie przygotowaniem do kolejnej Narodowej
Pielgrzymki do Rzymu, w maju 2003 roku, tym samym z oka-zji 25-lecia
pontyfikatu papieża Jana Pawła II.
Talenty gospodarcze pomagaj ą księdzu Tadeuszowi Nowokowi w jego
turystycznych eskapadach seksualnych. Wszystko kosztuje, a nasz bohater
lubi ciepłe klimaty. Wie coś na ten temat Andrzej Na-piórkowski z Chorzowa.
To on za przyczyną księdza stracił żonę, a rozbita rodzina nie będzie już
nigdy przykładem wychowania katolickiego.
Andrzej Napiórkowski poznał przyszłą żonę Edytę w 1992 roku. Miał
wtedy 45 lat. Ona była młodziutką, zgrabną siedemnastolatka. Coś między
nimi ciekawego zaszło, skoro rok pózniej byli już po ślubie. Stadko rodzinne
powiększało się o kolejne dzieci. W zasadzie "sielanka" trwała do 1997 roku.
Edyta miała większe potrzeby niż możliwości męża, choć on szkolił się na
różne sposoby. Nie zapobiegł jednak poszukiwaniu przez Edytę doświadczeń
seksualnych poza małżeństwem. Partnerów
znajdowała także dzięki ogłoszeniom w prasie erotycznej. Na jedno z nich
odpowiedział ksiądz Tadeusz Nowok. Pisał wówczas w liście, że ma 44 lata,
172 cm wzrostu i jest duchownym od 20 lat, że kocha s woj ą pracę, a w
powołaniu pragnie trwać do końca swoich dni. Bardzo doskwiera mu jednak
brak kobiecej przyjazni i ma już dość spędzania urlopu w męskim gronie. I
wreszcie - zdecydowanie ma dość "zaspokajania własnej erotyki na zasadzie
samoobsługi".
Nic więc dziwnego, że skłonna do pomocy potrzebującym Edyta ulitowała
się nad biednym księdzem. Doszło do ich pierwszych spotkań. I tym razem
ujęła swego nowego kochanka czymś wyjątkowym. Ksiądz Tadeusz i Edyta
zafundowali sobie podróż prawie poślubną na Wyspy Kanaryjskie, a potem
jeszcze dwa razy na Majorkę i w Alpy austriackie. Wszystko hojną ręką
finansował zaradny ksiądz Tadeusz Nowok. Od Andrzeja Napiórkowskiego
odeszła żona, pozostawiła mu jedynie małe dzieci i zdjęcie księdza Nowoka,
to na wielbłądzie, to w kąpielówkach, robione przez Edytę w trakcie ich
miłosnej eskapady na Majorkę. Ma też zdjęcie nagiej Edyty, rzekomo
wykonane przez samego księdza.
Ksiądz Nowok nie krył przed Andrzejem niczego. Prowadził z nim
rozmowy telefoniczne, "uzgadniał" daty i miejsca wyjazdów z Edytą. Ciekawy
trójkąt stworzyli nasi bohaterowie.
22. Dlaczego Paetz?
Arcybiskup Juliusz Paetz wyniesiony został do tej godności i mianowany
metropolitą poznańskim 11 kwietnia 1996 roku. Należał do najważniejszych i
najbardziej wpływowych ludzi Kościoła w Polsce. Był członkiem Rady Stałej
Episkopatu Polski i Wielkim Kanclerzem Papieskiego Wydziału
Teologicznego w Poznaniu.
Urodził się 2 lutego 1935 roku w Poznaniu. Pochodził ze starej
wielkopolskiej rodziny bambrów. Na przełomie XVII i XVIII wieku przenieśli się
oni z Bambergu w Bawarii i osiedlili pod Poznaniem. Z czasem całkowicie się
spolonizowali, będąc prawdziwymi patriotami. Ojciec przyszłego arcybiskupa
miał na peryferiach Poznania masarnię i sklep. Juliusz Paetz od zawsze był
urodziwym chłopcem. W wieku 18 lat wstąpił do poznańskiego
Arcybiskupiego Seminarium Duchowego. 28 czerwca 1959 roku przyjął
święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa Antoniego Baraniaka, ówczesnego
metropolity w Poznaniu. Został wikarym w parafii Bożego Ciała w Poznaniu.
W Ostrowie Wielkopolskim pełnił też funkcję kapelana w szpitalu. Udał się na
studia do Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Kontynuował następnie
naukę w Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Uniwersytecie św.
Tomasza
" Angelicum" w Rzymie. Tam obronił pracę doktorską. Od razu otrzymał
ciekawe propozycje pracy w najważniejszych instytucjach Kościoła. Od 1967 [ Pobierz całość w formacie PDF ]