[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wości, czy tylko dla ludzi przeznaczyła natura tak
161
wielką obfitość najrozmaitszych płodów o tak przy-
jemnym smaku, zapachu i wyglądzie? Lecz pogląd,
iż te rzeczy zostały stworzone także ze względu na
zwierzęta, odrzucimy jak najdalej, jeśli uświado-
mimy sobie, że same zwierzęta istnieją dla dobra
ludzkiego. Czy owce przynoszą jakiś inny pożytek
prócz tego, że ludzie przędą i tkają ich wełnę,
z której przygotowują sobie odzież? Nawet nie mo-
głyby one ani zdobyć sobie pokarmu, ani utrzymać
się przy życiu, ani dawać jakiejś korzyści bez opieki
i starań ze strony człowieka. A czyż tak wierne stró-
żowanie psów, ich tak pełne oddania łaszenie się
do swoich panów, tak wielka nieprzyjazń dla obcych
ludzi, tak nadzwyczajnie przydatny do tropienia
węch i tak niezwykła zwinność w polowaniu dowodzi
czegoś innego, jak nie tego, że istnieją one dla wy-
gody człowieka? Cóż powiem o wołach? Już sama
budowa ich grzbietów wskazuje, że nie nadają się
one do dzwigania ciężarów; przeciwnie, karki ich
przeznaczone są do jarzma, a silne i szerokie barki
do ciągnienia pługów. Ponieważ tnąc pługami glebę
uprawiają one ziemię, nigdy im  jak mówią poeci
w owym złotym wieku nie zadawano żadnych
gwałtów:
Aż oto żelazne plemię zjawiło się z nagła na świecie, / Co
pierwsze miało odwagę ukuć miecz morderczy / I zabić
wołu młodego, by spożyć jego mięsiwo.
Poprzednio jednak oddawane przez woły usługi
ceniono tak dalece, że zjadanie ich mięsa poczyty-
wano za występek. Długo można by rozwodzić się
162
nad użytecznością mułów i osłów, które niewątpli-
wie stworzone są do służby człowiekowi. A jakaż
korzyść oprócz jadalnego mięsa daje świnia? Jak
mówi Chryzyp, nawet duszę otrzymała ona w po-
staci soli, żeby się nie psuła. Ponieważ zaś zwierzę
to tak bardzo nadaje się na pokarm dla ludzi, natura
obdarzyła je największą rozrodczością. Cóż z kolei
mam powiedzieć o mnóstwie wdzięcznych ryb
i ptaków, które dostarczają nam tak wielkich roz-
koszy, iż niekiedy Pronoja, czyli Opatrzność nasza
wygląda całkiem po epikurejsku? Także i one nie
byłby łapane i wykorzystywane, gdyby nie rozum
i przemyślność ludzka. Jeśli chodzi zresztą o pewne
ptaki  zarówno te, które nasi augurowie nazy-
wają alites, to jest przepowiadającymi przyszłość
swym lotem, jak i te, które noszą nazwę oscines,
to jest oznajmiających przyszłość śpiewem  uwa-
żamy, że zostały stworzone gwoli wróżenia. Wielkie
i dzikie zwierzęta zdobywamy w drodze polowań.
Mamy tutaj na celu z jednej strony uzyskiwanie
pożywienia, a z drugiej strony ćwiczenie się na
polowaniu, gdyż przypomina ono sztukę wojenną.
Niektóre pojmane zwierzęta, na przykład słonie,
oswajamy, zaprawiamy je do pewnych czynności
oraz korzystamy z ich usług. Podobnie jak z pew-
nych korzeni i ziół, których użyteczność poznaliśmy
przez długotrwałe stosowanie i przeprowadzanie
doświadczeń, także i z ciał upolowanych zwierząt
otrzymujemy wiele środków pomocnych na choroby
i rany. A teraz zechciejmy umysłem naszym ogarnąć
niby wzrokiem całą ziemię i wszystkie morza. Oto
163
dostrzeżemy ogromne przestrzenie urodzajnych pól,
dostatnio przyodziane góry, piękne pastwiska dla
bydła i odznaczającą się niewiarygodną szybkością
żeglugę morską. Lecz mnóstwo pożytecznych rzeczy
mamy nie tylko na powierzchni ziemi: kryją się
one także w najgłębszym jej wnętrzu, a wszystkie
są stworzone na użytek ludzi i wyłącznie ludzie je
odkrywają.
Jak najmocniejszym dowodem potwierdzającym
to, że opatrzność bogów otacza swoją pieczą sprawy
ludzkie, wydaje mi się też wróżbiarstwo. Lecz każdy
z was dwu uchwyci się tego zapewne, by mnie
zganić: ty, Kotto, dlatego, że Karneades chętnie
napadał za to na stoików; a ty, Wellejuszu, dlatego,
że Epikur nic tak nie wyśmiewa, jak przepowia-
dania przyszłości. A jednak dar wróżenia istnieje
rzeczywiście. Okazuje się to na mnóstwie przykładów
w różnych miejscach i w różnych czasach, dotyczy
zaś tak spraw prywatnych, jak zwłaszcza publicz-
nych. Wiele rzeczy poznają haruspicy, wiele prze-
widują augurzy, wiele objawiają wyrocznie, wiele
przepowiadają natchnieni wieszczbiarze, wiele zwia-
stują sny i dziwne zjawiska. Dzięki ich rozpozna-
waniu liczne sprawy wzięły częstokroć obrót zgodny
z życzeniem ludzi i wyszły na ich korzyść. Dzięki
wróżbiarstwu odwrócono też wiele niebezpieczeństw.
Otóż tę zdolność poznawania rzeczy przyszłych,
czy to nazwiemy ją mocą, czy sztuką, czy przyro-
dzoną właściwością, dali bogowie nieśmiertelni oczy-
wiście tylko człowiekowi, nie udzielając jej żadnej
innej prócz niego istocie.
164
Jeśli te rzeczy wzięte z osobna nie robią na was
większego wrażenia, to na pewno powinny były
oddziałać wzięte razem, jako ściśle powiązane i po-
łączone w jedną całość.
Jednakowoż bogowie nieśmiertelni zwykli otaczać
swą pieczą i troską nie tylko cały rodzaj ludzki,
lecz także poszczególne osoby. Zechciejcie, proszę,
najpierw potraktować rodzaj ludzki jako całość,
a potem przechodzić stopniowo do mniejszych grup
i do poszczególnych jednostek. Otóż, jeśli ze względu
na wyżej wskazane przeze mnie powody przyjmu-
jemy, że bogowie troszczą się o wszystkich ludzi,
gdziekolwiek się oni znajdują, choćby nawet za-
mieszkiwali krainy i okolice najbardziej oddalone
od tej zajmowanej przez nas ziemi  to zarazem
uznajemy, że bogowie opiekują się także i tymi
ludzmi, którzy z nami włącznie mieszkają na tym
globie ziemskim od wschodnich do zachodnich jego
krańców. Jeżeli dalej troszczą się o wszystkich miesz-
kańców tej niby wielkiej wyspy, jak nazywamy
naszą kulę ziemską, to przez to samo mają pieczę
również nad mieszkańcami zajmującymi części tej
wyspy, a więc Europę, Azję i Afrykę. Zatem kochają
też i mniejsze ich cząstki, jak Rzym, Ateny, Spartę,
Rodos. Oddzielnie zaś od całości tych miast kochają
poszczególnych ich mieszkańców. Na przykład w cza-
sie wojny z Pirrusem okazywali swą przychylność
Kuriuszowi, Fabrycjuszowi i Korunkaniuszowi,
w czasie pierwszej wojny punickiej  Kalatynusowi,
Duelliuszowi, Metellusowi i Lutacjuszowi, w czasie
drugiej wojny punickiej  Maksymusowi, Marcellu-
165 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fopke.keep.pl