[ Pobierz całość w formacie PDF ]
matki, ich żony, głodne i biedne jak oni, zwiędłe przed czasem, bez śladów piękności
y v Część trzecia opatrzona była w wyd. I i II oraz w rękopiśmiennej kopii następującym epigrafem:
admi is a e e e iais dema dai e is e d a sa is a io a e e e a o d i o e
ai o ommissai e de a si i me am e [w kopii: se io ] a ai ia ( Opatrzony został sakramentami,
ponieważ, dureń, zażądał księóa, pózniej powieszony ku ogólnemu zadowoleniu . Raport obywatela Caillota,
komisarza izby szóstej, roku III [tj. trzeciego roku ery rewolucyjnej, liczonej od 22 września 1792, a więc
r. 1795] piątego prairiala [tj. 22 maja ai ia , czyli miesiąc łąk, był óiewiątym miesiącem w kalendarzu
rewolucyjnym]). Być może choói tu o któryś z raportów F. M. Cailleux (1761 1796), członka klubu jakobinów,
który, mianowany oficerem municypalnym, był strażnikiem roóiny królewskiej w czasie jej pobytu w więzieniu
w Tempie.
y w do ie i występuje tu nieznany (anonimowy) autor, któremu jednak nie dane jest, jak dawnym śre-
dniowiecznym śpiewakom, opiewać wzniosłej, rycerskiej i bohaterskiej przeszłości, lecz terazniejszość skarlałą
i nęóną.
y x i piórami.
y y o k i d o występuje tu pogląd, że rozwój świata, który dąży ku swoim celom , odbywa się poprzez
krew.
¹p p wzgórz.
¹p ¹ si tysiÄ™cy.
¹p ² o a mi rozczochranymi.
¹p ³s em e prÄ™t metalowy do czyszczenia i nab3ania strzelb dawnego typu, Å‚adowanych od koÅ„ca luÍî.
Z wymienionych tu narzęói pracy, które w rękach zrewolucjonizowanego tłumu zamieniły się w broń, roz-
poznać można skład socjalny rewolucjonistów. Są tu więc kowale, stolarze czy cieśle, szewcy, rzeznicy, zaś
właściciel stempla to być może dworski strzelec.
¹p t is i wiÅ›niÄ™.
¹p u o i ma e scena ta, czy raczej obrazek zaledwie, byÅ‚a przez badaczy interpretowana metaforycznie
szydło w ręku óiecka ma za chwilę przebić wiśnię, by rozlał się jej krwistoczerwony sok. W ten sposób (ale
w dalszych scenach również na inne sposoby) Krasiński pokazuje, że w obozie rewolucji nawet óieci bawią
siÄ™ zab3aniem. Ryciny z okresu rewolucji Êîancuskiej 1789 r. ukazywaÅ‚y np. óieci igrajÄ…ce odciÄ™tÄ… gÅ‚owÄ…
zgilotynowanej ofiary rewolucji.
Nie-Boska komedia 27
na ich włosach kurzawa bitej drogi na ich łonach poszarpane oóieże w ich oczach
coś gasnącego, ponurego, gdyby przedrzeznianie wzroku ale wnet się ożywią kubek
lata wszęóie, obiega wszęóie. Niech żyje kielich p3aństwa i pociechy!
*
Przywódca
Teraz szum wielki powstał w zgromaóeniu czy to radość, czy rozpacz? kto roz-
pozna jakie uczucie w głosach tysiąców? Ten, który nadszedł, wstąpił na stół, wskoczył
na krzesło i panuje nad nimi, mówi do nich. Głos jego przeciągły, ostry, wyrazny
każde słowo rozeznasz, zrozumiesz ruchy jego powolne, łatwe, wtórują słowom, jak
muzyka pieśni czoło wysokie, przestronne, włosa jednego na czaszce nie masz, wszyst-
kie wypadły, strącone myślami skóra przyschła do czaszki, do liców, żółtawo się wcina
pomięóy koÅ›cie i muszkuÅ‚y¹p v a od skroni broda czarna wieÅ„cem twarz opasuje
nigdy krwi, nigdy zmiennej barwy na licach oczy niewzruszone, wlepione w słuchaczy
chwili jednej zwątpienia, pomieszania nie dojrzeć; a kiedy ramię wzniesie, wyciągnie,
wytęży ponad nimi, schylają głowy, zda się, że wnet uklękną przed tym błogosławień-
stwem wielkiego rozumu nie serca precz z sercem, z przesÄ…dami¹p w , a niech żyje
słowo pociechy i mordu!
*
To ich wÅ›ciekÅ‚ość, ich kochanie, to wÅ‚aóca¹p x ich dusz i zapaÅ‚u on obiecuje im
chleb i zarobek krzyki się wzbiły, rozciągnęły, pękły po wszystkich stronach Niech
Antysemityzm, %7Å‚yd
żyje Pankracy¹p y ! chleba nam, chleba, chleba! A u stóp mówcy opiera siÄ™ na stole
przyjaciel czy towarzysz, czy sługa.
*
Oko wschodnie, czarne, cieniowane długimi rzęsy ramiona obwisłe, nogi uginające
się, ciało niedołężnie w bok schylone na ustach coś lubieżnego, coś złośliwego, na [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl fopke.keep.pl
matki, ich żony, głodne i biedne jak oni, zwiędłe przed czasem, bez śladów piękności
y v Część trzecia opatrzona była w wyd. I i II oraz w rękopiśmiennej kopii następującym epigrafem:
admi is a e e e iais dema dai e is e d a sa is a io a e e e a o d i o e
ai o ommissai e de a si i me am e [w kopii: se io ] a ai ia ( Opatrzony został sakramentami,
ponieważ, dureń, zażądał księóa, pózniej powieszony ku ogólnemu zadowoleniu . Raport obywatela Caillota,
komisarza izby szóstej, roku III [tj. trzeciego roku ery rewolucyjnej, liczonej od 22 września 1792, a więc
r. 1795] piątego prairiala [tj. 22 maja ai ia , czyli miesiąc łąk, był óiewiątym miesiącem w kalendarzu
rewolucyjnym]). Być może choói tu o któryś z raportów F. M. Cailleux (1761 1796), członka klubu jakobinów,
który, mianowany oficerem municypalnym, był strażnikiem roóiny królewskiej w czasie jej pobytu w więzieniu
w Tempie.
y w do ie i występuje tu nieznany (anonimowy) autor, któremu jednak nie dane jest, jak dawnym śre-
dniowiecznym śpiewakom, opiewać wzniosłej, rycerskiej i bohaterskiej przeszłości, lecz terazniejszość skarlałą
i nęóną.
y x i piórami.
y y o k i d o występuje tu pogląd, że rozwój świata, który dąży ku swoim celom , odbywa się poprzez
krew.
¹p p wzgórz.
¹p ¹ si tysiÄ™cy.
¹p ² o a mi rozczochranymi.
¹p ³s em e prÄ™t metalowy do czyszczenia i nab3ania strzelb dawnego typu, Å‚adowanych od koÅ„ca luÍî.
Z wymienionych tu narzęói pracy, które w rękach zrewolucjonizowanego tłumu zamieniły się w broń, roz-
poznać można skład socjalny rewolucjonistów. Są tu więc kowale, stolarze czy cieśle, szewcy, rzeznicy, zaś
właściciel stempla to być może dworski strzelec.
¹p t is i wiÅ›niÄ™.
¹p u o i ma e scena ta, czy raczej obrazek zaledwie, byÅ‚a przez badaczy interpretowana metaforycznie
szydło w ręku óiecka ma za chwilę przebić wiśnię, by rozlał się jej krwistoczerwony sok. W ten sposób (ale
w dalszych scenach również na inne sposoby) Krasiński pokazuje, że w obozie rewolucji nawet óieci bawią
siÄ™ zab3aniem. Ryciny z okresu rewolucji Êîancuskiej 1789 r. ukazywaÅ‚y np. óieci igrajÄ…ce odciÄ™tÄ… gÅ‚owÄ…
zgilotynowanej ofiary rewolucji.
Nie-Boska komedia 27
na ich włosach kurzawa bitej drogi na ich łonach poszarpane oóieże w ich oczach
coś gasnącego, ponurego, gdyby przedrzeznianie wzroku ale wnet się ożywią kubek
lata wszęóie, obiega wszęóie. Niech żyje kielich p3aństwa i pociechy!
*
Przywódca
Teraz szum wielki powstał w zgromaóeniu czy to radość, czy rozpacz? kto roz-
pozna jakie uczucie w głosach tysiąców? Ten, który nadszedł, wstąpił na stół, wskoczył
na krzesło i panuje nad nimi, mówi do nich. Głos jego przeciągły, ostry, wyrazny
każde słowo rozeznasz, zrozumiesz ruchy jego powolne, łatwe, wtórują słowom, jak
muzyka pieśni czoło wysokie, przestronne, włosa jednego na czaszce nie masz, wszyst-
kie wypadły, strącone myślami skóra przyschła do czaszki, do liców, żółtawo się wcina
pomięóy koÅ›cie i muszkuÅ‚y¹p v a od skroni broda czarna wieÅ„cem twarz opasuje
nigdy krwi, nigdy zmiennej barwy na licach oczy niewzruszone, wlepione w słuchaczy
chwili jednej zwątpienia, pomieszania nie dojrzeć; a kiedy ramię wzniesie, wyciągnie,
wytęży ponad nimi, schylają głowy, zda się, że wnet uklękną przed tym błogosławień-
stwem wielkiego rozumu nie serca precz z sercem, z przesÄ…dami¹p w , a niech żyje
słowo pociechy i mordu!
*
To ich wÅ›ciekÅ‚ość, ich kochanie, to wÅ‚aóca¹p x ich dusz i zapaÅ‚u on obiecuje im
chleb i zarobek krzyki się wzbiły, rozciągnęły, pękły po wszystkich stronach Niech
Antysemityzm, %7Å‚yd
żyje Pankracy¹p y ! chleba nam, chleba, chleba! A u stóp mówcy opiera siÄ™ na stole
przyjaciel czy towarzysz, czy sługa.
*
Oko wschodnie, czarne, cieniowane długimi rzęsy ramiona obwisłe, nogi uginające
się, ciało niedołężnie w bok schylone na ustach coś lubieżnego, coś złośliwego, na [ Pobierz całość w formacie PDF ]