[ Pobierz całość w formacie PDF ]

potencjał do nauki przedstawiciele większości gatunków  w tym także
zwierzęcych  posiadają właśnie we wczesnym okresie, w dzieciństwie.
Jak dotąd w całej Galaktyce reguła ta zawsze się potwierdzała. Ziemskie
dzieci, które z powodu jakiegoś nieszczęśliwego wypadku nie nauczą się
do dwunastego, trzynastego roku życia żadnego języka, potem okazują się
zbyt stare, by jakiś sobie przyswoić. Sprawdzono to wielokrotnie wśród
dzieci, które... pamiętam takie przypadki w Indiach... które wychowali
129
ślubujący milczenie mnisi czy nawet wilki. Gdy okres dzieciństwa minie,
dzieci tracą dar mowy. Rozważyłam tę kwestię, panie Melmoth i doszłam
do wniosku, że pozaziemscy mogliby się nauczyć naszego języka jedynie
we wczesnych latach życia. Pańskie zadanie będzie polegać na
maksymalnym zbliżeniu się do jednego z takich młodych potomków
obcych. Może... wcale nie zaprzeczamy, że istnieje takie ryzyko... może
okaże się, iż nie sposób się z tymi stworzeniami w ogóle porozumieć.
Musimy jednakże zyskać pewność. Gdy zostawimy już pana na wybranej
planecie, polecimy zbadać inne światy w tej gromadzie. Nie wątpię, że uda
nam się pochwycić grupę obcych, których zabierzemy ze sobą na Ziemię.
Albo założymy bazę na którejś z planet o odpowiednich warunkach.
Tymczasem pan staje się moim najważniejszym projektem.
Przez moment Aylmer się nie odzywał. Zastanawiał się nad kwestią
przypadku i tego, jak szybko potrafi on diametralnie odwrócić bieg
ludzkiego życia. Zaledwie tak niedawno on, Aylmer Ainson, tkwił mocno
uwikłany w sieć osobistych zależności stworzonych przez jego ojca, matkę,
dziewczynę i  w mniejszym stopniu  wuja, Mihaly ego. Teraz, gdy stał
się cudownie wolny, pragnął zadać tylko jedno pytanie:
 Na jak długo pozostawicie mnie na tej planecie?
 No cóż, nie dłużej niż na rok, to panu obiecuję  odrzekła Hilary. Jego
uśmiech sprawił jej ulgę. Znowu wszyscy się do siebie uśmiechnęli,
chociaż obaj mężczyzni wyglądali na skrępowanych.
 Jak się panu podoba projekt tej bezprecedensowej misji?  spytała
życzliwie Aylmera pani Warhoon.
 Do diabła, powiedz jej, że sobie uświadamiasz, jak bardzo i jak
nonsensownie nadstawiasz karku, by chronić nasze tyłki  pomyślał
Lattimore, bawiąc się metaforą, którą wymyślił kilka dni wcześniej. 
Powiedz jej, człowieku, że nie możesz sobie pozwolić na zapłacenie tak
wysokiej ceny za katharsis, którego potrzebujesz. Albo spójrz na mnie i
poproś wzrokiem o pomoc, a ja przemówię w twoim imieniu .
Chłopak rzeczywiście popatrzył na Doradcę Lotu, lecz w jego
spojrzeniu była raczej duma i podniecenie, niż błaganie o wsparcie.
 Okej  ocenił z rezygnacją Lattimore.  Więc moja diagnoza okazała
się kompletną fuszerką. Facet ewidentnie jest bohaterem, a nie
potencjalnym pacjentem psychoanalityka. Ten młokos najwyrazniej wie, na
130
co się porywa i koniecznie chce przejść do historii .
 Czuję się ogromnie zaszczycony, że otrzymałem to zadanie 
podsumował Aylmer Ainson.
131
Rozdział dwunasty
Niczym ostro skarcony pies, wszechświat potulnie przybrał swoją
tradycyjną formę. Już nie sprawiał, że  Gansas go okrążał, teraz znowu
kosmos otaczał duży statek, który z nosem uniesionym wysoko ku górze
osiadł na planecie.
Na cześć kapitana statku planetę ochrzczono Pestalozzi, choć nawigator
Gleet zauważył, iż istnieją przyjemniejsze nazwy.
Na Pestalozzi wszystko było piękne.
Powietrze planety zawierało właściwą domieszkę tlenu na poziomie
ziemskim, nie stwierdzono też obecności jakichkolwiek wyziewów, które
mogłyby zaszkodzić ziemskim płucom. Co ważniejsze  a mieli na to
słowo MedSekcji  nie było tu żadnych bakterii czy wirusów, z którymi
MedSekcja nie potrafiłaby sobie w razie konieczności poradzić.
 Gansas wylądował blisko równika. Temperatura w południe nie
przekraczała dwudziestu stopni Celsjusza, ale za to w nocy nie spadała
poniżej dziewięciu.
Okres obrotu wokół osi z grubsza pokrywał się z ziemskim, toteż  co
znacznie ułatwiało aklimatyzację  doba wynosiła tu dokładnie
dwadzieścia cztery godziny i dziewięć minut. Fakt ten jednak oznaczał, że
punkt na równiku przemieszcza się szybciej niż odpowiedni punkt na
Ziemi, ponieważ Pestalozzi miała jedną jedyną, ale za to wielką wadę 
była światem o znacznej grawitacji.
Ustalono, że w połowie dnia ludzie powinni wypoczywać, a większość
załogi zaczęła się ochotniczo odchudzać. Z powodu ogromnej siły [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fopke.keep.pl