[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zadość im uczynić oświadczamy, co następuje: socjalizm rozważany czy to jako
system naukowy, czy to jako zjawisko historyczne, czy też ruch, nawet jeżeliby w
wyżej wymienionych sprawach poddał się prawdzie i sprawiedliwości, pozostaje w
niezgodzie z dogmatami Kościoła katolickiego, dopóki prawdziwym jest socjalizmem,
ponieważ poglądy jego na społeczeństwo odbiegają całkowicie od prawdy
chrześcijańskiej.
118. Społeczeństwo i charakter społeczny człowieka przedstawia zupełnie niezgodnie
z prawdą chrześcijańska. Według chrześcijańskiej bowiem nauki przebywa człowiek,
społeczną obdarzony naturą, tu na ziemi, by żył wśród społeczeństwa i pod władzą
postanowiona przez Boga(52), oraz pielęgnował i rozwijał wszystkie swoje zdolności
na cześć i chwałę swego Stwórcy, a przez wierne wypełnienie obowiązku stanu albo
powołania zapewnił sobie szczęście doczesne i wieczne. Socjalizm natomiast nie zna
wysokiego tego celu człowieka i społeczeństwa i nie liczy się z nim, mniemając, że
społeczeństwo ma cele tylko utylitarne.
119. Skoro odpowiedni podział pracy więcej sprzyja produkcji dóbr, niż rozproszone
wysiłki, sądzą więc socjaliści, że działalność ekonomiczna, w której uwzględniają
tylko materialne cele, winna z konieczności odbywać się społecznie. Z tej
konieczności według nich wynika, że ludzie w sprawach produkcji zobowiązani są do
poświęcenia się i całkowitego poddania się społeczeństwu. Co więcej, posiadaniu jak
największej ilości przedmiotów, ułatwiających życie przypisuje się taką wagę, że
szczytniejsze dobra człowieka, nawet wolność, ofiaruje się i poświęca w interesie
możliwie racjonalnej produkcji. Ten zamach na godność ludzką w "uspołecznionej"
organizacji produkcji znajdzie według nich zupełne wyrównanie w obfitości dóbr,
społecznie wytworzonych, które, przydzielone poszczególnym jednostkom, upiększą i
uprzyjemnią ich życie. Społeczeństwo więc, o którym marzy socjalizm, bez użycia
nadmiernego przymusu, ani istnieć, ani nawet pomyślane być nie może, a z drugiej
strony panuje w nim nie mniej fałszywa swoboda, ponieważ nie istnieje żaden
prawdziwy autorytet: bo ten opierać się nie może na korzyściach doczesnych i
materialnych, lecz wyjść może tylko od Boga, Stwórcy i ostatecznego celu wszelkiego
stworzenia(53).
Katolik i socjalista - dwa sprzeczne pojęcia.
120. Jeżeli socjalizm, jak wszystkie błędy, zawiera zdzbło prawdy (czemu zresztą
Papieże nigdy nie przeczyli), opiera się jednak na swoistej teorii o społeczeństwie,
której z prawdziwym chrystianizmem pogodzić nie można. Socjalizm religijny,
socjalizm chrześcijański są pojęciami sprzecznymi w sobie: nikt nie może być
jednocześnie dobrym katolikiem i prawdziwym socjalistą.
Wpływ socjalizmu na obyczaje i kulturę.
121. Wyrok ten, uroczyście przez Nas odnowiony i powagą Naszą poparty, odnosi się
w jednakowej mierze do nowego rodzaju socjalizmu, mało dotychczas znanego, który
jednak szerzy się obecnie w wielu środowiskach socjalistycznych. Wpływem swoim
ogarnia przede wszystkim umysły i obyczaje; pod pokrywką przyjazni zbliża się
zwłaszcza do dzieci, by od młodości pociągnąć je za sobą, lecz nie zaniedbuje też
ogółu dorosłych, by wytworzyć człowieka socjalistę, któryby wpływał na
społeczeństwo w myśl zasad socjalistycznych.
122. Ponieważ w Encyklice Naszej "Divini illius Magistri" wyłożyliśmy dokładnie, na
jakich opiera się zasadach wychowanie chrześcijańskie i jaki ma cel(54), jest rzeczą aż
nadto widoczną i jasną, nie potrzebującą wyjaśnienia, jak bardzo akcja i zamiary tego
socjalizmu kulturalnego sprzeciwiają się tym zasadom i temu celowi. Mogłoby się
zdawać, że nie znają albo nie doceniają groznych tych niebezpieczeństw ci, którzy nie
troszczą się o to, by odpowiednio do ich wielkości stawić im odważny i zacięty opór.
Naszym pasterskim obowiązkiem jest uprzedzić ich o grożącej im, strasznej szkodzie:
niech pamiętają, że ojcem socjalizmu kulturalnego był liberalizm, a spadkobiercą
będzie bolszewizm.
Katolicy w obozie socjalistycznym.
123. Wobec tego rozumiecie, Czcigodni Bracia, z jaką boleścią widzimy, że w
niektórych szczególnie krajach niemała liczba synów Naszych, o których szczerej [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl fopke.keep.pl
zadość im uczynić oświadczamy, co następuje: socjalizm rozważany czy to jako
system naukowy, czy to jako zjawisko historyczne, czy też ruch, nawet jeżeliby w
wyżej wymienionych sprawach poddał się prawdzie i sprawiedliwości, pozostaje w
niezgodzie z dogmatami Kościoła katolickiego, dopóki prawdziwym jest socjalizmem,
ponieważ poglądy jego na społeczeństwo odbiegają całkowicie od prawdy
chrześcijańskiej.
118. Społeczeństwo i charakter społeczny człowieka przedstawia zupełnie niezgodnie
z prawdą chrześcijańska. Według chrześcijańskiej bowiem nauki przebywa człowiek,
społeczną obdarzony naturą, tu na ziemi, by żył wśród społeczeństwa i pod władzą
postanowiona przez Boga(52), oraz pielęgnował i rozwijał wszystkie swoje zdolności
na cześć i chwałę swego Stwórcy, a przez wierne wypełnienie obowiązku stanu albo
powołania zapewnił sobie szczęście doczesne i wieczne. Socjalizm natomiast nie zna
wysokiego tego celu człowieka i społeczeństwa i nie liczy się z nim, mniemając, że
społeczeństwo ma cele tylko utylitarne.
119. Skoro odpowiedni podział pracy więcej sprzyja produkcji dóbr, niż rozproszone
wysiłki, sądzą więc socjaliści, że działalność ekonomiczna, w której uwzględniają
tylko materialne cele, winna z konieczności odbywać się społecznie. Z tej
konieczności według nich wynika, że ludzie w sprawach produkcji zobowiązani są do
poświęcenia się i całkowitego poddania się społeczeństwu. Co więcej, posiadaniu jak
największej ilości przedmiotów, ułatwiających życie przypisuje się taką wagę, że
szczytniejsze dobra człowieka, nawet wolność, ofiaruje się i poświęca w interesie
możliwie racjonalnej produkcji. Ten zamach na godność ludzką w "uspołecznionej"
organizacji produkcji znajdzie według nich zupełne wyrównanie w obfitości dóbr,
społecznie wytworzonych, które, przydzielone poszczególnym jednostkom, upiększą i
uprzyjemnią ich życie. Społeczeństwo więc, o którym marzy socjalizm, bez użycia
nadmiernego przymusu, ani istnieć, ani nawet pomyślane być nie może, a z drugiej
strony panuje w nim nie mniej fałszywa swoboda, ponieważ nie istnieje żaden
prawdziwy autorytet: bo ten opierać się nie może na korzyściach doczesnych i
materialnych, lecz wyjść może tylko od Boga, Stwórcy i ostatecznego celu wszelkiego
stworzenia(53).
Katolik i socjalista - dwa sprzeczne pojęcia.
120. Jeżeli socjalizm, jak wszystkie błędy, zawiera zdzbło prawdy (czemu zresztą
Papieże nigdy nie przeczyli), opiera się jednak na swoistej teorii o społeczeństwie,
której z prawdziwym chrystianizmem pogodzić nie można. Socjalizm religijny,
socjalizm chrześcijański są pojęciami sprzecznymi w sobie: nikt nie może być
jednocześnie dobrym katolikiem i prawdziwym socjalistą.
Wpływ socjalizmu na obyczaje i kulturę.
121. Wyrok ten, uroczyście przez Nas odnowiony i powagą Naszą poparty, odnosi się
w jednakowej mierze do nowego rodzaju socjalizmu, mało dotychczas znanego, który
jednak szerzy się obecnie w wielu środowiskach socjalistycznych. Wpływem swoim
ogarnia przede wszystkim umysły i obyczaje; pod pokrywką przyjazni zbliża się
zwłaszcza do dzieci, by od młodości pociągnąć je za sobą, lecz nie zaniedbuje też
ogółu dorosłych, by wytworzyć człowieka socjalistę, któryby wpływał na
społeczeństwo w myśl zasad socjalistycznych.
122. Ponieważ w Encyklice Naszej "Divini illius Magistri" wyłożyliśmy dokładnie, na
jakich opiera się zasadach wychowanie chrześcijańskie i jaki ma cel(54), jest rzeczą aż
nadto widoczną i jasną, nie potrzebującą wyjaśnienia, jak bardzo akcja i zamiary tego
socjalizmu kulturalnego sprzeciwiają się tym zasadom i temu celowi. Mogłoby się
zdawać, że nie znają albo nie doceniają groznych tych niebezpieczeństw ci, którzy nie
troszczą się o to, by odpowiednio do ich wielkości stawić im odważny i zacięty opór.
Naszym pasterskim obowiązkiem jest uprzedzić ich o grożącej im, strasznej szkodzie:
niech pamiętają, że ojcem socjalizmu kulturalnego był liberalizm, a spadkobiercą
będzie bolszewizm.
Katolicy w obozie socjalistycznym.
123. Wobec tego rozumiecie, Czcigodni Bracia, z jaką boleścią widzimy, że w
niektórych szczególnie krajach niemała liczba synów Naszych, o których szczerej [ Pobierz całość w formacie PDF ]