[ Pobierz całość w formacie PDF ]
sprawiedliwego, skrzywdzonego przez zaślepienie innych. Warto tu przypomnieć, że Jezus wywodził się z rodu
Dawida, jak zapowiadały to proroctwa, i nie był typem przywódcy, a raczej samotnym myślicielem.
Odpowiadałby, więc żydowskim proroctwom, choć nie spełniał nadziei prostych ludzi oczekujących raczej
zbrojnego mściciela krzywd.
Nadal jednak nie ma pewności. Każdy żydowski prorok musiał przecież przeżyć chwile nagłego oświecenia,
gdy spływał na niego Duch Boży otwierając jego oczy na inną rzeczywistość. A Jezus ciągle czeka na takie
wydarzenie. Wie doskonale, że spełnia wszystkie podstawowe wymagania stawiane mesjaszowi, ale bez tego
kluczowego przeżycia nie ma mowy o spełnieniu proroctw. Kto wie, być może niebagatelna rolę w odsuwaniu
momentu publicznego wystąpienia odgrywa też prozaiczna konieczność pracy, aby utrzymać rodzinę osieroconą
przez Józefa? Siostry trzeba wydać za mąż, zapewnić jakiś start młodszym braciom& Najwyrazniej dopiero po
zaspokojeniu podstawowych potrzeb rodzeństwa Jezus decyduje się na drogę służby bożej. Siostry
przypuszczalnie już wyszły za mąż, a bracia stali się samodzielnymi. Wtedy Jezus opuszcza rodzinę, aby
podążyć za wewnętrznym głosem nakazującym poszukiwanie prawdy.
Ewangelie zgodnie wskazują moment, kiedy Jezus, żyjący przez te wszystkie lata w dojmującej niepewności,
uznał wreszcie, że jest owym oczekiwanym i zapowiadanym przez proroków mesjaszem, stało się to dzięki
wizji, która miał po obmyciu go wodą Jordanu przez Jana Chrzciciela. Obmywanie jako symboliczne ponowne
narodziny do służby bożej jest od dawna znane esseńczykom i Jan tutaj wyraznie nawiązuje do ich tradycji. Dla
Jezusa natomiast chrzest w Jordanie stanowi przełom. Oto powszechnie czczony i uznany za natchnionego Jan
osobiście przeprowadził go od zwykłego życia świeckiego do uduchowionego życia nazarejczyków. Tym
terminem określano świętych, zwykle wędrownych, działających pod natchnieniem bożym, a samo słowo
pochodzi od hebrajskiego nezer oznaczającego odrośl od pnia izraelskiej wiary i narodu. Tego tytułu Ewangelie
używają, na przykład, wobec Jana Chrzciciela. Natomiast pózniej chrześcijanie będą starali się wprowadzić
rozróżnienie między Jezusem Nazarejskim i nazareńczykami lub nazirejczykami (Księga Liczb 6, 1-21),
aby maksymalnie zatrzeć wrażenie, że Jezus był tylko jednym z wielu działających wtedy proroków, i podkreślić
jego wyjątkowość. Wskazują, więc na Nazaret, małe galilejskie miasteczko, które miało dać Jezusowi jego
przydomek. Sytuację jeszcze bardziej komplikuje fakt, że żydzi nazwy nazarejczycy będą potem używać jako
określenia wczesnych wyznawców Jezusa.
W każdym razie pod wpływem tego chrztu Jezus doznaje prawdziwego widzenia, w którym otwarte niebiosa
wyznaczają go swoim Synem. Jest to niesłychanie ważne, ponieważ rozmaite teksty żydowskie określają
mesjasza właśnie jako Syna Człowieczego, Syna Bożego, Sprawiedliwego Króla albo Cierpiącego Jedynego.
Używa tych określeń, na przykład, Księga Daniela, a także znajdujemy je w tekstach znad Morza Martwego.
Teraz Jezus jest już przekonany o swoim mesjaństwie i podejmuje działania świadomie zmierzające do
objawienia powierzonego mu posłannictwa. Udaje się, więc na pustynię, aby przez medytacje przygotować się
duchowo, a po powrocie rozpoczyna nauczanie. Tworzy jeszcze jedna sektę, kolejną w Galilei regionie pełnym
świętych i buntowników występujących nie tylko przeciw władzy pogańskich Rzymian, ale też i Judejczyków z
południa, których wiara tak znacznie odbiegła od dawnych tradycji, że Galilejczycy nazywają ich pogardliwie
żydami w odróżnieniu od ludzi prawdziwie pobożnych (Mk 7,1-4; J 7,1-13).
Dziś po dwóch tysiącleciach zdominowanych przez idee chrześcijan, musimy sobie uprzytomnić, że Jezus był
jak najbardziej ortodoksyjnym judaistą, a nawet zbyt ortodoksyjnym Galilejczykiem dla żydowskich faryzeuszy
18 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl fopke.keep.pl
sprawiedliwego, skrzywdzonego przez zaślepienie innych. Warto tu przypomnieć, że Jezus wywodził się z rodu
Dawida, jak zapowiadały to proroctwa, i nie był typem przywódcy, a raczej samotnym myślicielem.
Odpowiadałby, więc żydowskim proroctwom, choć nie spełniał nadziei prostych ludzi oczekujących raczej
zbrojnego mściciela krzywd.
Nadal jednak nie ma pewności. Każdy żydowski prorok musiał przecież przeżyć chwile nagłego oświecenia,
gdy spływał na niego Duch Boży otwierając jego oczy na inną rzeczywistość. A Jezus ciągle czeka na takie
wydarzenie. Wie doskonale, że spełnia wszystkie podstawowe wymagania stawiane mesjaszowi, ale bez tego
kluczowego przeżycia nie ma mowy o spełnieniu proroctw. Kto wie, być może niebagatelna rolę w odsuwaniu
momentu publicznego wystąpienia odgrywa też prozaiczna konieczność pracy, aby utrzymać rodzinę osieroconą
przez Józefa? Siostry trzeba wydać za mąż, zapewnić jakiś start młodszym braciom& Najwyrazniej dopiero po
zaspokojeniu podstawowych potrzeb rodzeństwa Jezus decyduje się na drogę służby bożej. Siostry
przypuszczalnie już wyszły za mąż, a bracia stali się samodzielnymi. Wtedy Jezus opuszcza rodzinę, aby
podążyć za wewnętrznym głosem nakazującym poszukiwanie prawdy.
Ewangelie zgodnie wskazują moment, kiedy Jezus, żyjący przez te wszystkie lata w dojmującej niepewności,
uznał wreszcie, że jest owym oczekiwanym i zapowiadanym przez proroków mesjaszem, stało się to dzięki
wizji, która miał po obmyciu go wodą Jordanu przez Jana Chrzciciela. Obmywanie jako symboliczne ponowne
narodziny do służby bożej jest od dawna znane esseńczykom i Jan tutaj wyraznie nawiązuje do ich tradycji. Dla
Jezusa natomiast chrzest w Jordanie stanowi przełom. Oto powszechnie czczony i uznany za natchnionego Jan
osobiście przeprowadził go od zwykłego życia świeckiego do uduchowionego życia nazarejczyków. Tym
terminem określano świętych, zwykle wędrownych, działających pod natchnieniem bożym, a samo słowo
pochodzi od hebrajskiego nezer oznaczającego odrośl od pnia izraelskiej wiary i narodu. Tego tytułu Ewangelie
używają, na przykład, wobec Jana Chrzciciela. Natomiast pózniej chrześcijanie będą starali się wprowadzić
rozróżnienie między Jezusem Nazarejskim i nazareńczykami lub nazirejczykami (Księga Liczb 6, 1-21),
aby maksymalnie zatrzeć wrażenie, że Jezus był tylko jednym z wielu działających wtedy proroków, i podkreślić
jego wyjątkowość. Wskazują, więc na Nazaret, małe galilejskie miasteczko, które miało dać Jezusowi jego
przydomek. Sytuację jeszcze bardziej komplikuje fakt, że żydzi nazwy nazarejczycy będą potem używać jako
określenia wczesnych wyznawców Jezusa.
W każdym razie pod wpływem tego chrztu Jezus doznaje prawdziwego widzenia, w którym otwarte niebiosa
wyznaczają go swoim Synem. Jest to niesłychanie ważne, ponieważ rozmaite teksty żydowskie określają
mesjasza właśnie jako Syna Człowieczego, Syna Bożego, Sprawiedliwego Króla albo Cierpiącego Jedynego.
Używa tych określeń, na przykład, Księga Daniela, a także znajdujemy je w tekstach znad Morza Martwego.
Teraz Jezus jest już przekonany o swoim mesjaństwie i podejmuje działania świadomie zmierzające do
objawienia powierzonego mu posłannictwa. Udaje się, więc na pustynię, aby przez medytacje przygotować się
duchowo, a po powrocie rozpoczyna nauczanie. Tworzy jeszcze jedna sektę, kolejną w Galilei regionie pełnym
świętych i buntowników występujących nie tylko przeciw władzy pogańskich Rzymian, ale też i Judejczyków z
południa, których wiara tak znacznie odbiegła od dawnych tradycji, że Galilejczycy nazywają ich pogardliwie
żydami w odróżnieniu od ludzi prawdziwie pobożnych (Mk 7,1-4; J 7,1-13).
Dziś po dwóch tysiącleciach zdominowanych przez idee chrześcijan, musimy sobie uprzytomnić, że Jezus był
jak najbardziej ortodoksyjnym judaistą, a nawet zbyt ortodoksyjnym Galilejczykiem dla żydowskich faryzeuszy
18 [ Pobierz całość w formacie PDF ]