[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wasze" - powiedział św. Paweł i jest to rada nie tylko dobra moralnie, ale
ogromnie trafna psychologicznie - wszystkie sprawy konfliktowe powinny być
załatwione przed nocą. Jutrzejszy nowy dzień musi mieć swoją szansę bycia
dniem naprawdę nowym.
Pęd do samodzielności jest u nastolatków słuszny, a nawet konieczny,
poniewa\ jednak nie łączy się jeszcze z doświadczeniem, mo\e doprowadzać do
sytuacji trudnych, a nawet dramatycznych. Pomocą znowu niech nie będzie
tłumienie tej naturalnej tendencji, ale uczenie refleksji i
odpowiedzialności za swoje czyny.
Najsłuszniejszym wyjściem jest traktowanie dorastającego dziecka coraz
bardziej po partnersku, to znaczy trzeba wspólnie omawiać sprawy przed
podjęciem decyzji, doprowadzać do pewnych umów, np. dotyczących podziału
obowiązków, pory wracania do domu itd. Zapewne te umowy będą nieraz łamane
- wtedy trzeba się modlić o cierpliwość i zaczynać od początku. Mimo
wszystko jednak demokracja daje w domu najlepsze wyniki. W demokracji
wszyscy mają równe prawo do szacunku, do wypowiedzenia swojego zdania, ale
te\ wszyscy mają obowiązki. W demokracji decyzje władzy są jawne, a zasada
ta daje świetne rezultaty i w domu. Jeśli na przykład wiadomo, ile rodzice
zarabiają, ile kosztuje jedzenie, opał itp., to sprawa zakupu (lub nie)
czegoś, czego dziecko pragnie, nie będzie w jego oczach wynikiem złego
humoru czy uporu rodziców, ale logicznym następstwem faktów.
W ten sposób dzieląc się decydowaniem, rodzice uczą dzieci wchodzenia
zarazem w obowiązki i odpowiedzialność. Okazując dzieciom zaufanie,
pokazują, \e same muszą odpowiadać za siebie. Oczywiście, pewne normy są w
ka\dej rodzinie konieczne i tym bardziej stanowczo mogą być przestrzegane,
im mniejszą wagę przywiązuje się do nieistotnych drobiazgów. Konieczna jest
te\ pewność, \e jeśli dziecko w swojej drodze do dojrzałości zrobi błąd,
rodzice na pewno mu pomogą.
Dziecko ćwiczy się powoli w podejmowaniu decyzji, w rozumieniu innych, w
powściąganiu siebie, a kiedy nauczy się ju\ nie tylko współczuć, ale i
pomagać, nie tylko krytykować, ale działać aktywnie na rzecz innych ludzi,
ju\ nie będziemy o nim mówić "dziecko". To ju\ właściwie, niezale\nie od
wieku, człowiek dojrzały, który umie patrzeć na sprawy nie tylko ze swojego
punktu widzenia. Zachowuje zdolność krytycyzmu i współczucia, ale umie te\
aktywnie i konsekwentnie działać w obranym celu i podejmować
odpowiedzialność.
Młodość
Młodość jest tym okresem \ycia, kiedy nie jest się ju\ dzieckiem, ale nie
jest się te\ jeszcze dorosłym. Czasami o człowieku dojrzałym wiekiem mówi
się, \e jest młody duchem. Znaczy to, \e przypisuje mu się takie cechy,
jakie są zwykle charakterystyczne dla młodości. Właściwa jednak młodość
jest okresem, który następuje, gdy dojrzewanie fizyczne zakończy
dzieciństwo, a zanim zostanie osiągnięta pełna samodzielność \yciowa. Trwa
więc kilka do kilkunastu lat.
Jest to etap \ycia, w którym wzrost fizyczny przebiega wolniej i dobiega
końca, doprowadzając do szczytowego okresu sprawności fizycznej, następuje
pewne uspokojenie burzliwych emocji (prze\ywanych w okresie dojrzewania
seksualnego), ale rozwój psychiczny jest bardzo intensywny.
Rodzą się wtedy nowe zainteresowania: problemami psychologicznymi,
filozoficznymi, estetycznymi i światopoglądowymi. Następują pytania o sens
\ycia i własną to\samość. W tym okresie człowiek staje się zdolny do
refleksji nad samym sobą, własnym myśleniem i motywami działania. Jest to
te\ czas dokonywania wyborów i podejmowania decyzji dotyczących zawodu,
stanu, postawy \yciowej, celu \ycia; czas zawierania przyjazni i szukania
współmał\onka.
W okresie młodości następuje przejście od zale\ności wobec dorosłych do
samodzielności. Samodzielność ta dotyczy niezale\ności w decydowaniu o
sobie, a tak\e uniezale\nienia się od opinii innych o sobie samym. Dziecko
ocenia siebie tak, jak oceniają je inni, a jego poczucie godności jest
zale\ne od akceptacji najpierw rodziców, a w wieku szkolnym - rówieśników.
Młody człowiek zaczyna w sobie samym znajdować zródło siły i odporności.
W okresie dojrzewania dziecko prze\ywa okres krytykowania wszelkich zasad
wcześniej mu podawanych i buntu wobec osób, które poprzednio były
autorytetami. Jest to potrzebne dla doświadczenia własnej odrębności, ale w
okresie młodości zaczyna się proces ponownego zwiększania szacunku dla
ludzi, choć z innych ju\ pozycji - nie z poczucia własnej słabości, ale
dostrzegania wartości innych. Często więc młodzi ludzie szukają (choć nie
zawsze znajdują) mistrza, czyli osoby dojrzałej i mądrej, od której mo\na
się uczyć - nie dlatego, \e ma przewagę siły, ale \e uznaje się jej
kompetencje.
W miarę rosnącej dojrzałości wzrasta odporność na niejednoznaczność,
czyli umiejętność oceniania ludzi i zjawisk nie tylko w kategoriach
skrajnych (czarne - białe), ale dostrzegania odcieni subtelnych,
zauwa\ania, \e ta sama osoba mo\e mieć jednocześnie cechy pozytywne i
negatywne, a zdarzenia dobre i złe strony. Pomaga to w dochowaniu wierności
osobom, o których niedoskonałości dobrze się wie i w wytrwałości w
działaniu mimo niepowodzeń.
W okresie młodości przyjaznie z rówieśnikami stają się bardziej
pogłębione, bo polegają nie tylko na przyjemności wspólnej zabawy jak w
dzieciństwie, ale na prze\ywaniu wspólnych ideałów, wzajemnej pomocy i [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fopke.keep.pl