[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- przerwała mu pytaniem.
- Właśnie!
- Bardzo proszę. Ale wiesz, Jason... - Emma zawahała się i umilkła, rumieniąc się i spuszczając wzrok.
- Tak?
- Nie chciałabym, żebyś przypadkiem robił sobie jakieś niepotrzebne nadzieje co do... nnno...
- Czego, Emmo?
- Połączenia tej kolacji odrazu... ze śniadaniem, jak to się czasem dowcipnie mówi - wykrztusiła. - Bo
widzisz, według mojego przekonania - dodała nieco pewniejszym już i zdecydowanie
swobodniejszym tonem
- biała ślubna suknia panny młodej powinna coś znaczyć, coś konkretnego!
Spojrzał na nią uważnie, przenikliwie, zmarszczywszy czoło i brwi.
Już nie po raz pierwszy tego wieczora zmuszony był w duchu przyznać, że jak na tak nieśmiałą i
niezdecydowaną osobę, w niektórych sprawach - z reguły tych najbardziej istotnych! - potrafi być
wyjątkowo zasadnicza, wprost pryncypialna.
Ich spojrzenia skrzyżowały się, ponieważ Emma nie odwróciła ani nie opuściła głowy, tylko śmiało
spojrzała mu w oczy.
Przez chwilę milczeli obydwoje w napięciu, aż w końcu Jason odkaszlnął nerwowo i zapytał,
zająkując się trochę z emocji:
- Czy mam rozumieć, Emmo, że ty... że chociaż byłaś już przez jakiś czas zaręczona i bardzo
konkretnie
SZCZZCIE W MAAYM MIASTECZKU
53
myślałaś o zamążpójściu... to ciągle jeszcze jesteś... dziewicą?
- Tak - odpowiedziała krótko.
A ponieważ Jason nie skomentował jej twierdzącej odpowiedzi bodaj słowem, dodała po chwili trochę
prowokacyjnie:
- Czy to dla ciebie jakiś problem, doktorze?
ROZDZIAA PITY
Czy dziewictwo Emmy stanowi dla niego jakiś problem?
Nad tym p r o b l e m e m Jason zastanawiał się przez cały czwartkowy wieczór po powrocie do domu
i wielokrotnie wracał do niego myślami przez cały następny dzień, piątek, przyjmując w swoim
gabinecie pacjentów, wyjątkowo licznych, jako że pierwsze powiewy wiosny są wprawdzie cudowne
i upajające, ale też często przyczyniają się do infekcji i alergii.
Adele Harvey nie była dziewicą. %7ładna z kilku innych dziewczyn, z którymi spotykał się wcześniej,
również nie. I fakt ten niewątpliwie upraszczał wiele spraw, a zwłaszcza tę jedną.
Wystarczała odrobina wzajemnej sympatii i jednoznaczna obustronna ochota, a już można było iść
razem do łóżka. W dowolnej chwili, o ile tylko, ma się rozumieć, pozwalały na to okoliczności i
warunki. Bez zbędnych staroświeckich ceregieli, bez niepotrzebnej straty czasu. W każdej chwili
można było iść razem do łóżka, żeby sprawić sobie nawzajem przyjemność i rozładować naturalne
zmysłowe napięcie!
Wydawało się to zawsze Jasonowi wyjątkowo pra-
SZCZZCIE W MAAYM MIASTECZKU
55
ktyczne i wygodne, jakkolwiek mało romantyczne. Ale też nigdy w życiu nie uważał się za
romantyka!
No, bo czy romantyk, idealista, marzyciel mógłby planować małżeństwo z rozsądku? Czy romantyk
mógłby poprosić o rękę dziewczynę, najbardziej nawet atrakcyjną, najpiękniejszą, o ile nie byłby w
niej zakochany?
Z pewnością nie!
A on, doktor Jason Steel, lekarz rodzinny z Tindley, właśnie to uczynił.
Pierwszym powodem takiego uczynku był fakt, że traktował życie serio i był - przynajmniej wedle
własnego mniemania - rozsądnym, praktycznym, trzezwo myślącym człowiekiem. Drugim powodem
- fakt, że miał już skończone trzydzieści lat i w miarę ustabilizowaną pozycję zawodową, chciał więc
uporządkować również sprawy osobiste, zamknąć, kawalerski etap w swoim życiu i założyć rodzinę.
A trzecim, lecz bynajmniej nie najmniej ważnym - fakt, że jako młody, zdrowy i obdarzony przez
naturę niemałym temperamentem mężczyzna bardzo potrzebował kobiety. Jednak nie na tymczasem,
nie na chwilę, na jedną czy na kilka szalonych nocy. Na stałe!
Dlatego w Tindley nie zawracał sobie głowy flirtami czy romansami, od których niegdyś, w Sydney,
szczególnie w czasach studenckich, wcale się nie odżegnywał. Dlatego nie wdawał się - choć mógłby
- w żadne przelotne przygody, lecz poważnie myślał o małżeństwie. O ślubie.
Ale czy o ślubie z dziewicą?
56
SZCZZCIE W MAAYM MIASTECZKU
Nie, Jason Steel, planując swój r o z s ą d n y ożenek z Emmą Churchill, raczej chyba nie myślał o
ślubie z dziewczyną, która wyznawałaby tradycjonalną zasadę, że pierwszą miłosną nocą młodej pary
może być dopiero noc poślubna, a biała suknia nie jest bynajmniej efektownym okolicznościowym
przebraniem panny młodej, lecz autentycznym symbolem jej dziewictwa.
Planując ożenek z Emmą, Jason nie planował przedślubnej wstrzemięzliwości. Nie spodziewał się, że
będzie musiał na nią przystać. Nie liczył się z tym, że na pierwsze zbliżenie będzie zmuszony czekać.
Jak długo?
Tak czy inaczej, zdecydowanie z b y t długo dla młodego, trzydziestoletniego mężczyzny, który
niegdyś wiódł całkiem bujne życie seksualne, a ostatnio, od kilku miesięcy, fatalnym zbiegiem
okoliczności pozostawał w celibacie i miał go już najserdeczniej dość!
Czekanie na seks do dnia ślubu wydawało się więc Jasonowi zdecydowanie niewygodne.
Rygorystyczna postawa Emmy wprawiała go w zdumienie, a co najmniej w spore zakłopotanie.
W zakłopotanie bez porównania większe wprawiało go jednak coś zupełnie innego: fakt, że zamiast
wykpić, jeśli już nawet nie otwarcie, to przynajmniej w duchu, starannie strzeżone dziewictwo Emmy
i uznać je za rodzaj staromodnego, typowo prowincjonalnego dziwactwa, dostrzegł w nim, zupełnie
się tego nie spodziewając, coś wyjątkowo fascynującego, atrakcyjnego, cennego. A w sobie odkrył - o
zgrozo - prawdziwie romantyczne ciągoty!
SZCZZCIE W MAAYM MIASTECZKU
57
Co się, u licha, ze mną dzieje? - poirytowany, zastanawiał się w przerwach pomiędzy wizytami
kolejnych kichających i pókasłujących pacjentów. Może Adele ma rację i ja naprawdę zwariowałem?
A może to wiosna na mnie działa tak jakoś dziwnie, tak osobliwie, tak cudacznie?
- Pracowicie nam się wiosna zaczęła, ale na dzisiaj to już koniec, panie doktorze. Poczekalnia jest w
końcu zupełnie pusta! - oznajmiła Nancy Allround, uchyliwszy drzwi gabinetu w chwilę po wyjściu
ostatniego pacjenta.
Nancy była w jednej osobie rejestratorką, archiwistką, sekretarką i księgową Jasona, ale potrafiła
również w każdej chwili przedzierzgnąć się w pielęgniarkę, akuszerkę, rehabilitantkę i
instrumentariuszkę, jeśli tylko zachodziła taka potrzeba. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl fopke.keep.pl
- przerwała mu pytaniem.
- Właśnie!
- Bardzo proszę. Ale wiesz, Jason... - Emma zawahała się i umilkła, rumieniąc się i spuszczając wzrok.
- Tak?
- Nie chciałabym, żebyś przypadkiem robił sobie jakieś niepotrzebne nadzieje co do... nnno...
- Czego, Emmo?
- Połączenia tej kolacji odrazu... ze śniadaniem, jak to się czasem dowcipnie mówi - wykrztusiła. - Bo
widzisz, według mojego przekonania - dodała nieco pewniejszym już i zdecydowanie
swobodniejszym tonem
- biała ślubna suknia panny młodej powinna coś znaczyć, coś konkretnego!
Spojrzał na nią uważnie, przenikliwie, zmarszczywszy czoło i brwi.
Już nie po raz pierwszy tego wieczora zmuszony był w duchu przyznać, że jak na tak nieśmiałą i
niezdecydowaną osobę, w niektórych sprawach - z reguły tych najbardziej istotnych! - potrafi być
wyjątkowo zasadnicza, wprost pryncypialna.
Ich spojrzenia skrzyżowały się, ponieważ Emma nie odwróciła ani nie opuściła głowy, tylko śmiało
spojrzała mu w oczy.
Przez chwilę milczeli obydwoje w napięciu, aż w końcu Jason odkaszlnął nerwowo i zapytał,
zająkując się trochę z emocji:
- Czy mam rozumieć, Emmo, że ty... że chociaż byłaś już przez jakiś czas zaręczona i bardzo
konkretnie
SZCZZCIE W MAAYM MIASTECZKU
53
myślałaś o zamążpójściu... to ciągle jeszcze jesteś... dziewicą?
- Tak - odpowiedziała krótko.
A ponieważ Jason nie skomentował jej twierdzącej odpowiedzi bodaj słowem, dodała po chwili trochę
prowokacyjnie:
- Czy to dla ciebie jakiś problem, doktorze?
ROZDZIAA PITY
Czy dziewictwo Emmy stanowi dla niego jakiś problem?
Nad tym p r o b l e m e m Jason zastanawiał się przez cały czwartkowy wieczór po powrocie do domu
i wielokrotnie wracał do niego myślami przez cały następny dzień, piątek, przyjmując w swoim
gabinecie pacjentów, wyjątkowo licznych, jako że pierwsze powiewy wiosny są wprawdzie cudowne
i upajające, ale też często przyczyniają się do infekcji i alergii.
Adele Harvey nie była dziewicą. %7ładna z kilku innych dziewczyn, z którymi spotykał się wcześniej,
również nie. I fakt ten niewątpliwie upraszczał wiele spraw, a zwłaszcza tę jedną.
Wystarczała odrobina wzajemnej sympatii i jednoznaczna obustronna ochota, a już można było iść
razem do łóżka. W dowolnej chwili, o ile tylko, ma się rozumieć, pozwalały na to okoliczności i
warunki. Bez zbędnych staroświeckich ceregieli, bez niepotrzebnej straty czasu. W każdej chwili
można było iść razem do łóżka, żeby sprawić sobie nawzajem przyjemność i rozładować naturalne
zmysłowe napięcie!
Wydawało się to zawsze Jasonowi wyjątkowo pra-
SZCZZCIE W MAAYM MIASTECZKU
55
ktyczne i wygodne, jakkolwiek mało romantyczne. Ale też nigdy w życiu nie uważał się za
romantyka!
No, bo czy romantyk, idealista, marzyciel mógłby planować małżeństwo z rozsądku? Czy romantyk
mógłby poprosić o rękę dziewczynę, najbardziej nawet atrakcyjną, najpiękniejszą, o ile nie byłby w
niej zakochany?
Z pewnością nie!
A on, doktor Jason Steel, lekarz rodzinny z Tindley, właśnie to uczynił.
Pierwszym powodem takiego uczynku był fakt, że traktował życie serio i był - przynajmniej wedle
własnego mniemania - rozsądnym, praktycznym, trzezwo myślącym człowiekiem. Drugim powodem
- fakt, że miał już skończone trzydzieści lat i w miarę ustabilizowaną pozycję zawodową, chciał więc
uporządkować również sprawy osobiste, zamknąć, kawalerski etap w swoim życiu i założyć rodzinę.
A trzecim, lecz bynajmniej nie najmniej ważnym - fakt, że jako młody, zdrowy i obdarzony przez
naturę niemałym temperamentem mężczyzna bardzo potrzebował kobiety. Jednak nie na tymczasem,
nie na chwilę, na jedną czy na kilka szalonych nocy. Na stałe!
Dlatego w Tindley nie zawracał sobie głowy flirtami czy romansami, od których niegdyś, w Sydney,
szczególnie w czasach studenckich, wcale się nie odżegnywał. Dlatego nie wdawał się - choć mógłby
- w żadne przelotne przygody, lecz poważnie myślał o małżeństwie. O ślubie.
Ale czy o ślubie z dziewicą?
56
SZCZZCIE W MAAYM MIASTECZKU
Nie, Jason Steel, planując swój r o z s ą d n y ożenek z Emmą Churchill, raczej chyba nie myślał o
ślubie z dziewczyną, która wyznawałaby tradycjonalną zasadę, że pierwszą miłosną nocą młodej pary
może być dopiero noc poślubna, a biała suknia nie jest bynajmniej efektownym okolicznościowym
przebraniem panny młodej, lecz autentycznym symbolem jej dziewictwa.
Planując ożenek z Emmą, Jason nie planował przedślubnej wstrzemięzliwości. Nie spodziewał się, że
będzie musiał na nią przystać. Nie liczył się z tym, że na pierwsze zbliżenie będzie zmuszony czekać.
Jak długo?
Tak czy inaczej, zdecydowanie z b y t długo dla młodego, trzydziestoletniego mężczyzny, który
niegdyś wiódł całkiem bujne życie seksualne, a ostatnio, od kilku miesięcy, fatalnym zbiegiem
okoliczności pozostawał w celibacie i miał go już najserdeczniej dość!
Czekanie na seks do dnia ślubu wydawało się więc Jasonowi zdecydowanie niewygodne.
Rygorystyczna postawa Emmy wprawiała go w zdumienie, a co najmniej w spore zakłopotanie.
W zakłopotanie bez porównania większe wprawiało go jednak coś zupełnie innego: fakt, że zamiast
wykpić, jeśli już nawet nie otwarcie, to przynajmniej w duchu, starannie strzeżone dziewictwo Emmy
i uznać je za rodzaj staromodnego, typowo prowincjonalnego dziwactwa, dostrzegł w nim, zupełnie
się tego nie spodziewając, coś wyjątkowo fascynującego, atrakcyjnego, cennego. A w sobie odkrył - o
zgrozo - prawdziwie romantyczne ciągoty!
SZCZZCIE W MAAYM MIASTECZKU
57
Co się, u licha, ze mną dzieje? - poirytowany, zastanawiał się w przerwach pomiędzy wizytami
kolejnych kichających i pókasłujących pacjentów. Może Adele ma rację i ja naprawdę zwariowałem?
A może to wiosna na mnie działa tak jakoś dziwnie, tak osobliwie, tak cudacznie?
- Pracowicie nam się wiosna zaczęła, ale na dzisiaj to już koniec, panie doktorze. Poczekalnia jest w
końcu zupełnie pusta! - oznajmiła Nancy Allround, uchyliwszy drzwi gabinetu w chwilę po wyjściu
ostatniego pacjenta.
Nancy była w jednej osobie rejestratorką, archiwistką, sekretarką i księgową Jasona, ale potrafiła
również w każdej chwili przedzierzgnąć się w pielęgniarkę, akuszerkę, rehabilitantkę i
instrumentariuszkę, jeśli tylko zachodziła taka potrzeba. [ Pobierz całość w formacie PDF ]