[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Nie lubisz rozmawiać o swojej
rodzinie  odezwał się cichym głosem.
Westchnęła.
 Nie, nie lubię. Wyjechałam z domu
wiele lat temu i nie zamierzam tam
wracać  podkreśliła z zaskakującą
pasją i goryczą.
Renzo dopiero teraz jakby się ocknął.
Maledizione, czy postradał zmysły?
Przecież Faith to jego asystentka. Nie
miał pojęcia, skąd się wziął ten nagły
pociąg, który do niej czuł, ale wiedział,
że musi wybić to sobie z głowy. Teraz
priorytetem był viper. Potrzebował
swojej skutecznej, doskonałej asystentki,
która pomagała mu prowadzić firmę,
podczas gdy on skupiał się na tworzeniu
wymarzonego motocykla. Gdyby popsuł
relacje z Faith, zraził ją do siebie,
mogłaby rzucić pracę, a on musiałby
szukać kogoś nowego na jej miejsce.
Nie miał na to czasu. Zresztą nie
znalazłby nikogo lepszego.
Nie, nie mógł ryzykować. Nie teraz,
gdy sytuacja była krytyczna. Niccolo
Gavretti tylko czekał na potknięcie
Renza. Chciał odkryć jego słabość, by
zniszczyć D Angeli Motors. Powinien
był zgładzić Niccola, kiedy miał taką
możliwość, ale powstrzymały go
sentymenty. Głupiec ze mnie, beształ się
nieraz w myślach.
 Rozumiem, że nic więcej nie
powiesz mi na ten temat.  Ciekawiło
go, co popchnęło taką cichą, spokojną
dziewczynę do ucieczki z domu.
Znowu odwróciła głowę. Zwiatła
miasta odbijały się w jej błyszczących,
złotych włosach.
 Niektóre rodziny nie potrafią się
dogadać. Powiedzmy, że w moim
przypadku też to było problemem.
Jedynie patrzył na nią, zdziwiony, że
Faith, którą brał za słodką, zwyczajną
dziewczynę, jest tak twarda, zaskakująca
i tajemnicza. Odcięła się od swojej
rodziny. Dlaczego? Co takiego się stało?
Sam regularnie rozmawiał ze swoją
matką i siostrą. Nie wyobrażał sobie
zerwania z nimi kontaktu. Jak więc to
możliwe, że młoda dziewczyna taka jak
Faith może żyć zupełnie sama na tym
świecie? Nawet nie ma kota, który
czekałby na nią w mieszkaniu&
Samochód zatrzymał się przed jej
domem. Stefan, kierowca, otworzył
drzwi od jej strony. Renzo również
wysiadł. Postawił nogę na chodniku
i skrzywił się z bólu. Wiedział, że
w domu będzie musiał połknąć tabletkę,
żeby mógł zasnąć.
 Nie musisz mnie odprowadzać 
powiedziała Faith i ruszyła w stronę
budynku.
 Muszę  mruknął tonem
nieznoszącym sprzeciwu.
Faith wzruszyła ramionami, jakby to
było jej obojętne. Poszedł za nią.
Otworzyła kluczem drzwi do budynku
i zaczęła wchodzić po schodach. Renzo
z każdym krokiem czuł w nodze ostry,
rosnący ból. Gdy stanęli wreszcie pod
drzwiami jej mieszkania, dopadły go
zawroty głowy. Oparł się o ścianę
i zaklął pod nosem w ojczystym języku.
Faith spojrzała na niego z zatroskaną
miną i już po chwili stanęła przy nim,
obejmując go ramieniem.
 Wejdz do środka. Musisz usiąść.
Ku jego zdumieniu, jej delikatny dotyk
nieco przyćmił ból i obudził jego libido.
 Zaraz mi przejdzie  mruknął.
 Mieszkałam kiedyś z masażystką.
Nauczyła mnie paru rzeczy. Nie jestem
profesjonalistką, ale mogę spróbować
chociaż trochę ci pomóc.
 Nie trzeba. Już mi lepiej.
Po jej minie dostrzegł, że mu nie
uwierzyła.
 Jak sobie chcesz. Bolą mnie nogi
i też muszę usiąść. To co, będziesz tu
stał?
Zaklął po włosku pod nosem, ale
pozwolił jej zaprowadzić się do środka.
Tym razem nawet nie próbował ukryć,
że kuleje. Kazała mu spocząć na sofie.
Oparł się wygodnie i zamknął oczy pod
naporem bólu, którym pulsowało całe
jego ciało.
 Nie powinieneś był dzisiaj cały
wieczór stać na nogach  zganiła go.
 To się rzadko zdarza  skłamał
odruchowo. Prawdę mówiąc, ostatnio
często odzywała się jego kontuzja
sprzed paru lat. A gdyby odezwała się
podczas wyścigu, kiedy pędzi na
motorze z prędkością trzystu kilometrów
na godzinę? Dobrze wiedział, że
ostatnim razem miał szczęście. Ogromne
szczęście. Obudził się w szpitalu ze
śrubami w nodze, ale nie roztrzaskał
sobie głowy, nie złamał kręgosłupa. Nie
zginął.
Faith usiadła na sofie obok niego,
nachyliła się i zaczęła swoimi drobnymi
dłońmi uciskać jego udo. Przełknął
głośno. Jego zmysły wypełniła jej bliska
obecność: słodki zapach, przyjemny
dotyk, ciepły oddech. Tak, teraz był
pewny, że ta dziewczyna ma w sobie to
 coś . Jakim cudem wcześniej tego nie
dostrzegł?
 Masz takie napięte mięśnie 
westchnęła.  Byłoby wygodniej, gdybyś
zdjął spodnie.
Renzo nie mógł się powstrzymać od
śmiechu, choć odgłos, który wydobył się
z jego gardła, był dziwnie nerwowy.
 Cara, co krok mnie zaskakujesz.
 Nie miałam na myśli nic&
niestosownego  odparła urażona.
Podniósł powieki. Faith wpatrywała
się w skupieniu w jego nogę, masując ją
wprawnie, ale jej policzki barwił lekki [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fopke.keep.pl