[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Rozmawialiśmy o tym wczoraj wieczór  powiedziałam i usiadłam przy stole.
Usłyszałam skrzypnięcie drzwi. Z sypialni wychyliła się mała twarzyczka.
Biedne dziecko, wygląda dokładnie jak jego matka, pomyślałam. Jego twarz była bez wyrazu; miał piwne,
zgaszone oczy. Był chudy, blady i za mały na swój wiek. Podszedł do mnie wolnym krokiem, podał mi rękę i
czekał.
 Zostanę teraz z paniczem Richardem  powiedziałam.  Zadzwonię, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Opiekunka Richarda patrzyła na mnie dziwnym wzrokiem. Wreszcie skinęła głową, zebrała swoje rzeczy i
wyszła.
24
Rozmowa z Richardem nie była łatwym zadaniem. Nic nie mogło go zainteresować, a sam miał niewiele do
powiedzenia. Wydawało się, że został pozbawiony wszelkiej energii. Po dziesięciu minutach, kiedy
zastanawiałam się, jaki temat mogłabym jeszcze poruszyć, przypadkowa wzmianka o jego ojcu całkowicie
zmieniła sytuację.
 Przykro mi, że twój ojciec miał niespokojną noc.
 To z powodu rany  powiedział Richard.  Odniósł ranę w zeszłorocznej bitwie pod Vittorią.
Jego oczy nagle nabrały blasku. Ożywił się niespodzianie.
- Opowiedz mi o tym.
Chciałam dowiedzieć się czegoś więcej o ranie Noela, ale Richard przystąpił do opisu bitwy.
 To było dwudziestego pierwszego czerwca. Dziwne, bo właśnie tego samego dnia umarł wujek George.
Mieliśmy ogromne straty, pięć tysięcy ludzi, chociaż Francuzi stracili osiem tysięcy.
 Och, Boże!  powiedziałam, bo Richard wyraznie oczekiwał jakiegoś komentarza.
Richard, z błyszczącymi oczami, mówił szybko dalej. Wyrzucał z siebie nazwy jak Tres Puentes, Zadorra, La
Puebla, nazwiska dowódców różnych dywizji i opisywał ich działania.
Nic z tego nie rozumiałam, ale dwie sprawy były dla mnie oczywiste: pierwsza, że Richard uwielbia ojca, a
druga, że jeśli Richard był cofnięty w rozwoju, to ja byłam chińską cesarzową.
Opisywał mi dokładnie bitwę pod Vittorią. W pewnym momencie pobiegł do sypialni i przyniósł pudło
ołowianych żołnierzyków, których rozstawił na stole, aby mi dokładnie pokazać, gdzie upadł jego ojciec, kiedy
został ranny.
 Mój ojciec był w trzeciej dywizji pod wodzą sir Thomasa
Pictona  powiedział z durną Richard.  Został ranny w ataku na Tres Puentes. Dosięgnął go szrapnel.
 Co to jest szrapnel? A może kto?
Richard zastanawiał się przez chwilę.
 To jest dużo kawałków  powiedział wreszcie.  On mógł tam stracić nogę! Nie chciał lekarza. Nie
pozwalał się nikomu dotknąć, poza Jemem Bagnigge.
 Czy Jem Bagnigge jest jego ordynansem?
 Tak. To on opowiedział mi o bitwie.
 Więc te kawałki w nodze nadal ojcu dokuczają?
Richard skinął głową.
 Od czasu do czasu jakiś kawałek wychodzi i to jest bardzo bolesne.
Posmutniał nagle. Zobaczyłam, że ma łzy w oczach.
 Ale musisz pamiętać, że za każdym razem twój tata ma w nodze o jeden odłamek mniej.
 Nie chcę, żeby mój tato umarł  szepnął Richard drżącymi wargami.
Biedne dziecko, pomyślałam. W jego życiu było już zbyt wiele katastrof. Jego matka nie żyje, stryj nie żyje, a
ojciec jest chory. Gdyby Noel umarł, kto by się nim zaopiekował?
 Nie sądzę, żeby twój oj ciec miał umrzeć  powiedziałam.  Jestem pewna, że niebezpieczeństwo już
minęło. Teraz jest za zimno, aby mógł gimnastykować nogę i ma też dużo innych zmartwień. Kiedy przyjdzie
wiosna, na pewno poczuje się lepiej.
Nasza rozmowa została przerwana przez pannę Caryer i Abla, który wręczył mi list. Dałam mu szylinga. Abel
żartobliwie zasalutował Richardowi, który uśmiechnął się nieśmiało i spojrzał z niepokojem na pannę Caryer.
Boi się jej, pomyślałam z gniewem. Dlaczego? Jak ona go traktuje, kiedy zostają sami?
 Mam nadzieję, że będziemy się często widywali, Richardzie  powiedziałam, całując go na pożegnanie.
Twarz Richarda przybrała znowu apatyczny wyraz. Wiedziałam, że mi nie uwierzył. Uśmiechnęłam się do
niego i wyszłam z pokoju. Usłyszałam przez drzwi, jak panna Caryer łaje go za to, że bawił się żołnierzykami
na stole.
Poszłam do swojego pokoju, aby przeczytać list od pana Robinsona. Pisał, że chętnie się ze mną zobaczy o
każdej godzinie, jaka mi odpowiada. Dziś kończą pracę o czwartej po południu, z powodu Wigilii. Teraz było
dopiero wpół do jedenastej. Włożyłam ciepłe buty, pelerynę, wzięłam mufkę pani Tryine i wyjęłam z walizki
paczkę z moim cennym manuskryptem.
Kiedy schodziłam na dół, uprzytomniłam sobie, że powinnam była prosić Abla, aby mi potajemnie sprowadził
dorożkę, ale on już gdzieś zniknął. W holu była za to Tryphena Good. Na mój widok uniosła ze zdziwieniem
brwi.
 Pani wychodzi, panienko?
Widziałam, że ma ochotę mnie zatrzymać.
 Tak  powiedziałam.  Chcę kupić prezent dla panicza Richarda. Abel może odprowadzić mnie na postój
25
dorożek  dodałam, patrząc na nią twardym wzrokiem.
 Zawołam go, panienko  zgodziła się niechętnie.
Widziałam, jak z ciekawością patrzyła na moją paczkę. Może sądzi, że ukradłam zastawę stołowa.,,
pomyślałam.
Postarałam się o to, aby Abel usłyszał, że podaję dorożkarzowi adres sklepu na Leicester Square, ale kiedy
tylko znalezliśmy się za rogiem, zastukałam w dach i kazałam mu jechać na Ossulston Street w Somers Town.
Ta wyprawa zakończyła się niepowodzeniem. Nikt z są-
siadów nie potrafił powiedzieć, dokąd wyjechała Tolley. Jedynie w piekarni, gdzie często bywała, uzyskałam
informację, że we wrześniu przeprowadziła się razem z siostrą nad morze, ze względu na stan jej zdrowia.
Podziękowałam piekarzowi, kupiłam torbę pysznych francuskich bułeczek i wyszłam. Pomyślałam ze
wstydem, że zachowałam si jak dziecko. Wydawało mi się, że Tolley rzuci wszystko, aby się mną opiekować.
Teraz zobaczyłam, że muszę zająć się sobą sama.
Oczywiście, w jakiś sposób robiłam to przez ostatnie osiem lat, ale nawet po tak krótkim pobycie na John Street
zrozumiałam, jak niewyobrażalnym szczęściem jest posiadanie bezpiecznego dachu nad głową.
 Paternoster Row  powiedziałam, wsiadając do dorożki. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fopke.keep.pl